Jeżeli, podobnie jak ja,
niespecjalnie macie ochotę oddawać się w ten wietrzny i zimny weekend długim
spacerom, wykorzystajcie czas na przygotowanie domowego zakwasu na żurek.
Przepis na zakwas jest bajecznie
prosty: przegotowana, ciepła, ale nie gorąca woda, dobrej jakości razowa mąka
żytnia, przyprawy i kawałek możliwie najlepszego żytniego razowego chleba.
(Szczegółowe proporcje znajdziecie tutaj.)
Znalezienie składników najlepszej
jakości zmusza jednak do minimalnej, niezbędnej dla zdrowia ilości ruchu,
szczęśliwie realizowanego podczas poszukiwań wśród oferujących różne inne
smakołyki ulubionego bazarku.
Przygotowanie domowego zakwasu nie
wymaga też wielkiej wiedzy tajemnej. Najlepszą odpowiedzią na pytanie, jak
zrobić zakwas na żurek jest po prostu… nie przeszkadzać naturalnemu procesowi
fermentacji. (Dla bardziej dociekliwych polecam znajdujący się tu
opis optymalnych warunków fermentacji.)
Medytacyjne obserwowanie gotującej
się wody na zakwas, inhalacja rozgrzewającymi aromatami tłuczonych delikatnie w
moździerzu ziaren pieprzu i ziela angielskiego czy podskubywanie przeznaczonego
do startu fermentacji, wytrawnego żytniego chleba to jednak wyjątkowo sensualne
sposoby na przełamanie często śpiesznej weekendowej rutyny.
Oczywiście, zakwas na żurek można
jednak nastawić jeszcze w ciągu przedświątecznego tygodnia. (Tyle, że w przypadku
nastawienia zakwasu później niż na 5 dni przed planowanym użyciem warto, dla
przyśpieszenia fermentacji, zasilić zakwas odrobiną brązowego cukru.)
Finalnym argumentem za znalezieniem
czasu w weekend, poza niezapomnianym smakiem żurku na domowym zakwasie, są
silne naturalne probiotyczne właściwości zakwasu, którymi, przy wcześniejszym
przygotowaniu, będzie można wzmocnić zmęczone jałową końcówką zimy ciało
podczas innych przedświątecznych przygotowań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz