Do sierpniowego gotowania w tym roku
skutecznie zniechęcały mnie nie tylko upały, ale i miesięczna przerwa w
działaniu osiedlowego warzywniaka.
Kanikuła póki co odpuściła, można
więc wreszcie ruszyć na rowerze na któryś z pobliskich bazarków, a potem zabrać
się do zapiekania cudownie słodkich w tym roku faszerowanych
malinowych pomidorów i gotowania aromatycznej zupy z
bobu i kurek.
W oczekiwaniu na ponowne otwarcie
warzywniaka (czyżby jego właściciele przedłużyli sobie urlop, aby pokątnie
napawać się przysmakami
z cukinii?) nie warto natomiast zapominać o paście ze słonecznika.
Pasta ze słonecznika okazała się
hitem moich sierpniowych śniadań, bo wyłuskane ziarna, w przeciwności do
strączkowych, nie wymagają długotrwałego gotowania w buchających kłębach pary.
Aby zamienić ziarna słonecznika w
delikatnie roślinną, cudownie kremową pastę wystarczy namoczyć je (im dłużej,
tym bardziej kremowa będzie pasta), zmielić i wymieszać z sokiem z cytryny, aby
uniknąć utlenienia się pasty na nieapetyczny kolor- co jest równie dużym
ułatwieniem w upalne sierpniowe, jak i zaganiane wrześniowe poranki.
Pastę ze słonecznika można doprawić
nie tylko pieprzną natką pietruszki, ale i dodającym charakteru czosnkiem,
który dzięki dodatkowi soku z cytryny skutecznie traci swoje antyspołeczne
właściwości, czyniąc z pasty ze słonecznika idealny wkład i do piknikowych
grahamek, i do zabieranych ze sobą w zabiegany dzień kanapek z razowego
żytniego pieczywa.
PASTA
ZE SLONECZNIKA
(składniki na wypełnienie naczynia o
pojemności ok. 600 ml
- 8 porcji śniadaniowych)
250 g (ok. 1 1/3 szklanki)
wyłuskanych ziaren słonecznika
700 ml (ok. 2 2/3 szklanki)
przegotowanej, ciepłej wody
100 ml soku z cytryny
1 dorodny pęczek natki pietruszki
2 duże (lub 4 małe) ząbki czosnku
świeżo mielona sól morska
opcjonalnie: 2-3 łyżki oleju
słonecznikowego
Ziarna słonecznika dokładnie
płuczemy na gęstym sitku, przekładamy do dużej miski, zalewamy wodą i
pozostawiamy do namoczenia- co najmniej na 4 godziny, a najlepiej na całą noc.
Namoczone ziarna przepuszczamy przez
maszynkę do mielenia i mieszamy z sokiem z cytryny, drobno posiekaną natką
pietruszki i rozdrobnionym za pomocą wyciskarki czosnkiem.
Pastę ze słonecznika doprawiamy do
smaku solą i olejem słonecznikowym i przechowujemy do 3 dni w szczelnie zamykanym
pojemniku w lodówce.
***
Pasta ze słonecznika łączy łatwość
przygotowania z cudownie regenerującym mózg bogactwem zdrowych, nienasyconych
kwasów tłuszczowych.
Dodatek oleju słonecznikowego nie
tylko poprawia konsystencję, ale i wartości odżywcze pasty- może być jednak
zastąpiony innym ulubionym olejem o delikatnym smaku.
Równie zasobne w zdrowy tłuszcz, jak
wapń i magnez ziarna słonecznika czynią bowiem pastę pełnowartościową przekąską
nawet, jeżeli zasilimy miksturę poczciwym rafinowanym olejem rzepakowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz