Ostatni tydzień spędziłam na
Białorusi i Litwie, zachwycając się życzliwością tych, którzy chcieli mi pokazać
wschodnie rubieże Europy, rozważając, gdzie faktycznie leżą jej mentalne
granice, zajadając wyśmienite grzyby, kiszonki i odmieniane przez wszystkie
przypadki ziemniaki… oraz cierpiąc straszliwe katusze tęsknoty za roślinnymi
źródłami białka.
W ramach detoksu przyrządziłam więc
zaraz po powrocie kremową zupę z kukurydzy, bogatej w błonnik i antyoksydanty,
zachwycającej słodyczą i pogodnie świetlistą żółcią świeżych ziaren.
Moja bezglutenowa i wegańska zupa z
kukurydzy nabrała wyrazu dzięki ostrości cukrowej cebuli i czosnku i zapachniała
jesienią dzięki dymnym nutom chili chipotle i wędzonej soli.
Dodatek fasoli wzbogacił zupę o
pełnowartościowe białko, zaś lśniąca purpura fasolowych ziarenek i żywa zieleń
świeżej kolendry przełamały kaczeńcowy kolor zupy akcentem równie wyrazistym,
jak kontrast chrupiących nachosów, którymi obsypałam zupę, i jej pięknie
zagęszczonej dzięki naturalnej skrobi konsystencji.
KREMOWA
ZUPA Z KUKURYDZY
(składniki na 4 porcje)
4 kolby świeżej kukurydzy cukrowej*
2 cebule cukrowe
4 ząbki czosnku
1 papryczka chili chipotle**
1 łyżeczka wędzonej soli
1,25 l bulionu warzywnego***
2 łyżki oleju ryżowego (lub innego o
neutralnym zapachu)
opcjonalnie: 1-2 łyżki mąki
kukurydzianej
Do podania, na 4 porcje:
¼ szklanki suchej czerwonej fasoli
½ pęczka świeżej kolendry
garść nachosów kukurydzianych
* z 4 kolb kukurydzy powinniśmy
uzyskać ok. 3 szklanek ziaren kukurydzianych; w razie potrzeby możemy
oczywiście zwiększyć lub zmniejszyć ilość bulionu dla uzyskania optymalnej
konsystencji
** chili chipotle trudno zastąpić
wędzoną sproszkowaną papryką, która może zabarwić zupę nienaturalnym różowym
powidem; zdecydowanie lepiej jest zaopatrzyć się w chile chipotle, które
świetnie nada się również np. do przygotowywania rozgrzewającego chili
sin carne
*** ze słodkimi ziarnami
kukurydzianymi najlepiej zagra bulion o smaku podkręconym dodatkiem większej
ilości pora i naci pietruszki – przygotowany np. w oparciu o proporcje, które
podałam w przepisie na zupę
z dyni piżmowej, jednakże z pominięciem dodatku imbiru i kolendry
Fasolę namaczamy przez noc w zimnej
wodzie, a następnego dnia gotujemy do miękkości w osolonym wrzątku, odcedzamy i
pozostawiamy do wystudzenia.
Pokrojone najdrobniej, jak się da,
cebule i czosnek szklimy na rozgrzanym oleju, w dużym garnku o grubym dnie.
Ziarna kukurydzy ścinamy z kolb,
dorzucamy do garnka wraz z chili chipotle i dusimy całość przez 10 minut pod
przykryciem.
Zalewamy kukurydzę z przyprawami
odcedzonym przez gęste sitko bulionem i gotujemy do miękkości kukurydzy (ok. 15
minut).
Wyciągamy z wywaru papryczkę, doprawiamy zupę wędzoną solą i miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji (jeżeli wolimy uzyskać
gęstszą konsystencję, możemy zaprawić dodatkowo potrawę rozrobioną z zimną wodą
i gorącą zupą mąka kukurydzianą).
Kremową zupę z kukurydzy podajemy
gorącą, obsypaną ugotowaną czerwoną fasolą, pokruszonymi nachosami i listkami
kolendry.
***
Połączenie wysokobiałkowej fasoli i
wysokowęglowodanowej kukurydzy objawia nie tylko doskonałe walory odżywcze i
estetyczne, ale i smakowe: mączność fasoli okazuje się w tym zestawieniu
nabierać grzybowej wytrawności, pogłębiającej słodycz kukurydzy.
Kremowa zupa z kukurydzy smakuje
również doskonale z dodatkiem zeszklonych do miękkości, słodko- ostrych pasków
pora i pokrytego chrupiącą skórką, obsmażonego na złoto tofu, którym, podobnie
jak duetowi fasoli i nachosów finalnego szlifu dodaje elektryzujące ukłucie
żywicznego smaku świeżej kolendry.
A niezależnie od dodatków zupa z
kukurydzy urzeka harmonią wędzonego aromatu, rozgrzewającej ostrości i sycącej słodyczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz