Zimą staram się rekompensować sobie
brak sezonowej świeżyzny, sięgając po mrożonki.
Ewentualne niedostatki w smaku nadrabiam użyciem aromatycznych przypraw, bo wiem, że za kilka miesięcy,
odurzona bogactwem nowalijek i oddana niewoli wydobywania, a nie kontrastowania
smaków, nie będę miała sposobności do podobnych eksperymentów.
W wyniku poszukiwań powstają takie
rarytasy jak chociażby zupa marchewkowa
z imbirem, groszkowa
z tymiankiem, szpinakowa z chili i sumakiem, a przede wszystkim, moja
najulubieńsza ostatnio, kalafiorowa z kurkumą.
ZIMOWA
KALAFIOROWA
(składniki na 6 porcji)
600 g mrożonego kalafiora
1 płaska łyżka kurkumy
3 duże ząbki czosnku
pęczek koperku
1,25 l odcedzonego przez gęste sitko
bulionu warzywnego*
po 1 marchewce na każdą porcję
zupy**
* do przygotowania bulionu potrzebny
będzie:
1 średniej wielkości selera
3 dorodne pietruszki
6 średniej wielkości marchewek
1 duży por (zarówno biała, jak i
zielona część)
1 duża żółta cebula
8 ziaren ziela angielskiego
5 listków laurowych
1 ½ łyżeczki świeżo mielonej soli
morskiej
chlust oliwy z oliwek
1,5 l wody
** do podania zupy możemy
wykorzystać marchewki, użyte do gotowania bulionu
Wszystkie świeże warzywa kroimy w
grube kawałki zbliżonej wielkości i gotujemy przez ok. 40 minut, na wolnym
ogniu, w zaprawionej przyprawami i oliwie wodzie.
Powstały bulion przelewamy przez
gęste sito do dużego garnka i
doprowadzamy do wrzenia, a ugotowane w bulionie marchewki
odkładamy do podania zupy.
Wrzucamy do gotującego się bulionu
kalafiora, posiekane drobno ząbki czosnku i kurkumę. Gotujemy zupę przez ok. 15
minut, do miękkości, ale nie rozgotowania kalafiora.
Odlewamy 1/3 zupy wraz z 1/3
ugotowanego kalafiora i miksujemy całość do uzyskania gładkiej konsystencji.
Dolewamy powstałą miksturę do garnka
z zupą, dokładnie mieszamy i raz jeszcze podgrzewamy.
Odłożone po gotowaniu bulionu marchewki kroimy
w drobną kostkę, a koperek szatkujemy na drobniusieńki miał.
Zimową kalafiorową podajemy gorącą, oprószając każdą porcję marchewkową kosteczką oraz świeżo pokrojonym koperkiem.
***
Kurkuma nadaje zimowej kalafiorowej
pięknego, bursztynowo żółtego koloru, ma zbawienny wpływ na trawienie, jest
naturalną barierą przeciwzapalną, a wraz z czosnkiem odpowiada za rozgrzewające
właściwości i podbijający zniuansowany smak kalafiora, słodko-ostry, lekko
orientalny aromat zupy.
Dzięki zmiksowaniu części zupy
zimowa kalafiorowa uzyskuje aksamitną, gładką konsystencję, przełamaną
pozostałymi jędrnymi kawałkami kalafiora, słodkimi drobinami marchewki i
chrupkim koperkiem, wzbogacającym zimową kalafiorową o anyżkowy akcent.
Zimową kalafiorową dla uzyskania
pełnej mocy smaku przy gwarancji nie rozgotowania kalafiora najlepiej jest
przygotować dzień wcześniej, pozostawić do całkowitego wystygnięcia na całą
noc, a nazajutrz, po zaprawieniu zmiksowaną częścią- ponownie zagrzać.
Nawet jeśli jednak zabraknie nam czasu
na podobnie planowe zabiegi, zimowa kalafiorowa objawi w pełni swe wdzięki przy
drugim albo trzecim podgrzaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz