Kulinarnym przekleństwem, a
jednocześnie błogosławieństwem jest to, że jeść- a tym samym, po wyczerpaniu
oferty wszystkich karmiarni, dowożących jedzenie w czasie gwarantującym akceptowalną
świeżość dostarczanych potraw, gotować- trzeba nawet w obliczu prywatnych
dramatów.
Przekląć chce się co prawda wszelkie
zaj ęcia, które wydają się w momentach próby i smutku błahe.
Ale z drugiej strony nie sposób nie
błogosławić tego życiodajnego, motywującego do działania impulsu, który najpierw
sprawia, że wybiera się prostą w przygotowaniu i smaczną potrawę: risi e bisi,
czyli wilgotne, wywodzące się z regionu Veneto, a szczególnie popularne w
Wenecji risotto z zielonym groszkiem.
A potem doprowadza do wniosku, że
skoro zimowa pora zmusza do użycia mrożonego groszku to można przecież zrekompensować
ten niedostatek użyciem bardziej esencjonalnego bulionu, rozkosznie kremowej
gorgonzoli, welwetowych liści rozmrożonego szpinaku i jędrnego pora.
I jeszcze pozwala zrobić porządek w
lodówce, i wyrwać się z marazmu dzięki myśli, że jednak przynajmniej na
niektóre rzeczy ma się całkiem realny wpływ…
RISOTTO
Z ZIELONYM GROSZKIEM, POREM I SZPINAKIEM
(składniki na 2 porcje)
150 g ryżu carnaroli (lub arborio)
100 g mrożonego szpinaku
250 g mrożonego groszku
1 por
1 duża żółta cebula
4 łyżki oliwy
40 g masła
80 g gorgonzoli
100 ml wytrawnego białego wina*
500 ml odcedzonego przez gęste sito,
gorącego bulionu warzywnego**
świeżo mielony czarny pieprz
* wino powinno być zwarte i kwaskowate-
użyłam wina lekkiego, subtelnie cytrusowego i dodatkowo wywodzącego się z małej
ojczyzny risi e bisi,czyli pinot grigio z regionu Veneto
** do przygotowania risotto warto
użyć bulionu, ugotowanego na większej niż standardowa ilości naturalnie wzmacniającego smak selera, np. bulionu, którego proporcje opracowałam, gotując ostatnio zupę
z czerwonej cebuli
Szpinak wykładamy na sitko do
rozmrożenia (zajmie to ok. 45 minut).
Oliwę i masło rozgrzewamy powoli w
garnku o grubym dnie.
Kiedy masło całkowicie się rozpuści,
dorzucamy do garnka pokrojoną jak najdrobniej cebulę i pokrojonego w cieniutkie
plasterki pora- zarówno białą, jak i zieloną część. (Odkładamy garść porowych
plasterków do podania risotto.)
Dusimy warzywa do momentu, aż cebula
się zeszkli, a por stanie się półmiękki.
Następnie dorzucamy do garnka ryż,
który podgrzewamy, mieszając, do momentu, aż ziarenka staną się szkliste i
równomiernie pokryją się masłem.
Dolewamy do garnka wino, które
odparowujemy tak długo, aby pozbawić potrawę zapachu alkoholu.
Gdy odparujemy wino, gotujemy ryż pod
przykryciem, na małym ogniu przez ok. 20 minut, często mieszając, dolewając co
kilka minut 1/3 gorącego bulionu i czekając przed dodaniem kolejnej porcji płynu,
aż poprzednia zostanie wchłonięta przez ryż.
W połowie gotowania dodajemy do ryżu
mrożony groszek, zaś na 2 minuty przed końcem- rozmrożone i odciśnięte z
nadmiaru płynu liście szpinaku, grubo pokruszoną gorgonzolę oraz pieprz.
Risotto serwujemy bezpośrednio po
ugotowaniu, udekorowane plasterkami surowego pora.
***
Użycie wyróżniających się małymi
ziarenkami carnaroli albo arborio pozwala wchłonąć ryżowi maksymalnie dużo smaku,
zaś dodatek gorgonzoli zapewnia potrawie kojącą, kremową konsystencję.
Ostrość pora koresponduje z pozostawioną
przez wino kwaskowatością, a wydobyte dzięki długiemu duszeniu pora cytrusowe
aromaty świetnie ożywiają słodkawy smak groszku.
Szpinak wzbogaca risotto o kolejny
jędrny akcent i głęboki szmaragdowy kolor, który wraz z limonkowym w odcieniu
porem i pistacjowymi kuleczkami groszku dopełnia bogatej odmianami zieleni
palety kolorystycznej potrawy.
A risotto z groszkiem, porem i
szpinakiem, doprawione refleksją, że przecież ten wybrany nieświadomie na dominujący akcent zielony
to kolor Nadziei, smakuje jeszcze bardziej krzepiąco…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz