czwartek, 14 marca 2013

KREMOWE ZUPY NA POŻEGNANIE ZIMY

Tegoroczna zima zdaje się nie mieć końca.
Zewsząd słyszę narzekania, że śnieg w połowie marca, że ślisko i zimno, że słońce, bazie i nowalijki potrzebne od zaraz.
Oczywiście, że tęsknię za wiosną, ale jako że w świetle prognoz pogody muszę jeszcze uzbroić się w cierpliwość, podejmuję mentalną gimnastykę i próbuję znaleźć radość w bieżących chwilach, aby w stanie spokoju ducha dotrwać do końca zimy.
Zastanawiam się przy tym nad tym fenomenem: kiedy kończy się lato, nierzadko urządzamy mu nostalgiczne pożegnania. Czy to samo nie należy się zimie?
Myśl, że następnym razem najwcześniej w listopadzie będę mogła bez wyrzutów sumienia spędzić wieczór w domowym zaciszu, z kubkiem grzanego wina i kawałkiem mocno czekoladowego ciasta, albo że następny raz za grubo ponad pół roku okoliczności będą sprzyjać rozsmakowywaniu się w zawiesistych zupach, mącznych warzywach korzeniowych i strączkowych, to- przynajmniej dla mnie- wystarczający powód,  aby celebrować ostatnie dni zimy.
Idealnym akcentem kulinarnym na tę okazję są zupy kremy. Ich aksamitna konsystencja jest jak balsam dla znękanego chłodem ciała, stanowi doskonałą bazę dla wyrazistych smaków rozgrzewających przypraw i jest jak formuła magicznego eliksiru, przyzywającego wiosnę dzięki użyciu żywej zieleni ziół, które, w przeciwności do nowalijek nie jadą do nas z drugiego końca kontynentu, a- przy minimalnym nakładzie pracy-  z własnego parapetu.

KREMOWA ZUPA Z BAKŁAŻANÓW I CIECIERZYCY
Łagodny bulion:
¼ selera korzeniowego
2 średnie pietruszki
3 średnie marchewki
1 niewielki por
3 gałązki świeżej natki pietruszki
sól (1 ½ łyżeczki) , ziele angielskie (3-4 ziarna), liście laurowe (2-3 duże liście)
oliwa z oliwek

oraz

2 średnie bakłażany
po ½ pęczka świeżego tymianku i szałwii
5 ząbków czosnku
puszka ciecierzycy lub 200 g ugotowanej ciecierzycy
100 ml jogurtu bałkańskiego
½ pęczka świeżej natki pietruszki
Piekarnik nagrzewamy do 180°.
Umyte bakłażany kroimy wzdłuż na 4 części, a czosnek obieramy i dzielimy na połówki.

Warzywa układamy w wyłożonym folią aluminiową (błyszczącą stroną do środka!) naczyniu do zapiekania, obsypujemy opłukanymi gałązkami szałwii i tymianku, skrapiamy oliwą, przykrywamy szczelnie folią i pieczemy do miękkości bakłażanów (ok. 40 min).

Zagotowujemy ok 1,25 l wody, wodę solimy, dorzucamy ziele angielskie i liść laurowy, dodajemy jeden chlust oliwy (wybierzmy taką o esencjonalnym, trawiastym zapachu).

Obieramy i kroimy na grube kawałki umytego selera, pietruszki i marchew – wrzucamy w podanej kolejności do gotującej się wody. Przekrojonego na pół i wzdłuż pora dokładnie (!) płuczemy, a następnie, wraz z 3 całymi, opłukanymi gałązkami pietruszki wrzucamy do bulionu. Gotujemy pod przykryciem, na wolnym ogniu, przez ok. 20 minut.
Gdy warzywa są miękkie, przecedzamy bulion przez sito do większego garnka.


Do przecedzonego bulionu dodajemy obrane ze skóry, upieczone bakłażany i ząbki czosnku (zioła z pieczenia odrzucamy) oraz ciecierzycę.


Zagotowujemy przez ok. 10 min, miksujemy na gładko, zaprawiamy jogurtem bałkańskim i raz jeszcze podgrzewamy.


Gorącą zupę podajemy suto obsypaną drobno poszatkowaną natką pietruszki.


***

Przygotowanie tej zupy ma jeszcze jedną zaletę – warzywa, które otrzymujemy przyrządzając klarowny bulion, możemy wykorzystać do przygotowania pasztetów, których wypiek warto poćwiczyć przed zbliżającą się Wielkanocą.

Podobną rolę spełnić może jarzynowa baza zupy marchewkowej- w tym przypadku przygotujemy jednak bardziej wyrazisty w smaku bulion.
***
ROZGRZEWAJĄCA ZUPA KREM Z MARCHEWKI
Bulion warzywny:
½ średniego selera korzeniowego
2 średnie pietruszki
3 średnie marchewki
1 średnia biała cebula
2 łodyżki selera naciowego
1 średniej wielkości por
sól (1 ½ łyżeczki) , ziele angielskie (6 ziaren), liście laurowe (2-3 duże liście)
świeżo mielony pieprz
oliwa z oliwek
oraz

600 g świeżo obranej marchwi (lub 750 g mrożonej marchewki)
1 duża żółta cebula
4 ząbki czosnku
2 cm kawałek imbiru
2 papryczki peperoncino
200 ml śmietany 30%
pół pęczka koperku
Zagotowujemy ok 1,25 l wody z przyprawami i chlustem oliwy.
Dorzucamy po kolei w całości umyte i obrane: selera, pietruszki, marchew oraz przekrojone na pół: cebulę, pora, selera naciowego.
Gotujemy pod przykryciem, na wolnym ogniu, przez ok. 25 minut.
Pod koniec gotowania dodajemy świeżo mielony czarny pieprz (ok 1 ½ łyżeczki).
Umytą, obraną i pokrojoną w kostkę cebulę dusimy przez ok. 10 min na oliwie (w dużym garnku, pod przykryciem)  wraz z drobno posiekanym czosnkiem, imbirem i pozbawionymi pestek papryczkami, dorzucając partiami pokrojoną w plastry marchewkę.
Podduszone marchewki zalewamy przecedzonym, gorącym bulionem i gotujemy pod przykryciem do miękkości marchewek (orientacyjny czas gotowania to ok. 25 min).
Zagotowaną zupę miksujemy na gładką masę, zaprawiamy śmietaną i raz jeszcze podgrzewamy.
Gorącą zupę podajemy suto obsypaną drobno poszatkowanym koperkiem.

***

Opanowawszy 2 bazowe przepisy, możemy popuścić wodze fantazji: dobrymi pomysłami na pożegnanie zimy są również zupy: z korzenia selera i białej fasoli, pora i mrożonej lub konserwowej kukurydzy,  czerwonej soczewicy i suszonych pomidorówmrożonego zielonego groszku i ziemniaków
Obawiając się, że Wielkanoc również może nie należeć do najcieplejszych, planuję się również zmierzyć z kremową zupą na bazie chrzanu – nieśpieszne eksperymentowanie z  menu na tę szczególną okazję z pewnością okaże się dodatkowymi źródłem kulinarnej radości na przednówku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz