Uczczenie końca świątecznego
łasowania wypiciem koktajlu może się wydawać egzotycznym pomysłem.
Koncept wychylenia koktajlu (i to
najlepiej od razu, już w poświąteczny poranek! :) staje się jednak w pełni
zrozumiały, w momencie, kiedy uświadamiamy sobie, że kuszący, ciemnoróżowy
kolor napoju pochodzi wprost od domowego zakwasu (przygotowanego np. wg tej
receptury.).
Domowy buraczany zakwas to nie tylko gwarant
pobudzających apetyt wrażeń kolorystycznych, ale i (jakkolwiek paradoksalnie by
to nie zabrzmiało) potężna oręż w walce z zakwaszeniem zmaltretowanego
kilogramami pierogów i metrami kwadratowymi ciast organizmu.
Oczyszczające właściwości
buraczanego zakwasu, podobnie jak pobudzającą kwaśność najlepiej wzmacniają cienko obrane jabłka – im kwaśniejsze, tym lepsze, bo bogatsze w witaminę C, a im
cieniej obrane, tym bardziej zasobne w detoksykujące pektyny.
Smaku koktajlu dopełnia natomiast
jednocześnie karmelowo słodki i korzennie wytrawny miód gryczany, który równie
zbawiennie działa na steraną czterema świątecznymi dniami intensywnej pracy
wątrobę, co na równowagę pomiędzy kwaśnością, słodyczą i ostrością napoju.
OCZYSZCZAJĄCY
KOKTAJL NA ZAKWASIE BURACZANYM
(składniki na 2 porcje)
200 ml zakwasu buraczanego*
3 kwaśne jabłka**
2 łyżki miodu gryczanego
100 ml przegotowanej, ciepłej ale
nie gorącej wody
*
w razie braku zakwasu domowej roboty zdecydowanie lepiej użyć 100% soku
z buraków, doprawionego do smaku odrobiną świeżo mielonego czarnego pieprzu i
sokiem z cytryny, niż sięgać po kupny zakwas
** najlepsze do przygotowania
koktajlu jabłka to niezbyt duże, ale za to bardzo dojrzałe szare renety albo łatwiej dostępne boikeny
Miód mieszamy z ciepłą wodą, do
uzyskania gładkiej zawiesiny. (Używamy ciepłej, ale nie gorącej wody, gdyż miód,
podgrzany powyżej 40°, traci swoje prozdrowotne właściwości.)
Umyte jabłka obieramy ze skórki,
kroimy w grubą kostkę i przekładamy do wysokiego dzbanka.
Zalewamy jabłka zakwasem i
rozpuszczonym w wodzie miodem, a następnie miksujemy do uzyskania gładkiej
konsystencji.
Jeżeli koktajl wydaje się nam zbyt
gęsty, możemy go rozprowadzić nieco większą ilością wody i zmiksować raz
jeszcze.
***
Oczyszczający koktajl z zakwasem
buraczanym smakuje równie doskonale w temperaturze pokojowej, jak i po nawet
kilkugodzinnym chłodzeniu albo delikatnym (nigdy powyżej magicznych 40°!)
podgrzaniu.
Przygotowany o poranku i przechowywany pod przykryciem w lodówce koktajl może
więc towarzyszyć nam przez cały dzień detoksykacji, gdyż choć napój łatwo się rozwarstwia,
równie łatwo wraca do aksamitnej konsystencji i pokrywa się z wierzchu frywolną, apetyczną pianką po kolejnym krótkim zmiksowaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz