Szukając nowej odpowiedzi na
pytanie, co przygotować na świąteczny obiad dla domowych wegetarian, za pewnik
przyjęłam wykorzystanie mojej najnowszej kulinarnej obsesji: brązowych
pieczarek z niewielkiej hodowli, które od kilka tygodni kupuję co sobota na
BioBazarze.
Brązowe pieczarki oszałamiają
intensywnością grzybowego zapachu, wobec którego schować może się większość
suszonych prawdziwków.
W przeciwności do białych kuzynek
(zwłaszcza tych z przemysłowych hodowli) brązowe pieczarki nie wymagają obierania.
Równie dobrze łączą się natomiast z
leśnymi aromatami jałowca, żywiczną świeżością majeranku oraz korzennym
zapachem ziela angielskiego czy liści laurowych, zyskują na wytrawności w
połączeniu z orzechami włoskimi i cząbrem, a przełamane odrobiną słodkiej ostrości podduszonej cebuli osiągają atomową
moc smaku dzięki lubczykowi.
Poszukując najwłaściwszej odświętnej
formy wykorzystania brązowych pieczarek zainspirowałam się w oczywisty sposób
powszechną obecnością mięsnych pieczeni, które opanowują świąteczny stół ledwo
znikną z niego postne wigilijne potrawy.
Miałam obawy, czy możliwe jest
przygotowanie wegańskiej pieczeni, która nie będzie ani mdła, ani sucha. Jednakże
połączenie brązowych pieczarek z brązową soczewicą oraz kaszą jaglaną
zaowocowało tak puszystym i aromatycznym efektem, iż jedyna moja wątpliwość
dotyczy tego, jak dużą porcję pieczeni przygotować na Święta.
Jestem bowiem przekonana, iż na moją wegańską pieczeń, uwiedzeni jej bogatym białkowo- ziołowym aromatem, skuszą się nawet najbardziej zatwardziali rodzinni mięsożercy.
Jestem bowiem przekonana, iż na moją wegańską pieczeń, uwiedzeni jej bogatym białkowo- ziołowym aromatem, skuszą się nawet najbardziej zatwardziali rodzinni mięsożercy.
PIECZEŃ
Z BRĄZOWYCH PIECZAREK I SOCZEWICY
(składniki na wypełnienie foremki o
wymiarach 17 x 25 cm)
750 g brązowych pieczarek
400 g brązowej soczewicy
100 g wyłuskanych orzechów włoskich
200 g kaszy jaglanej
2 cebule cukrowe
4 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
4 ziarna jałowca
3 łyżeczki suszonego lubczyku
3 łyżeczki suszonego majeranku
1 ½ łyżeczki suszonego cząbru
2 małe czerwone cebule
olej rzepakowy
świeżo mielona sól morska
Soczewicę płuczemy, gotujemy w
osolonym wrzątku, a po ugotowaniu odciskamy z wody i pozostawiamy do
ostygnięcia.
Kaszę prażymy w suchym garnku,
często mieszając, aby się nie przypaliła, zalewamy 500 ml wrzącej wody, solimy
i gotujemy pod przykryciem na wolnym ogniu, do momentu wchłonięcia wody przez
kaszę (ok. 15 minut), a po ugotowaniu pozostawiamy do ostygnięcia.
Cebule obieramy, kroimy w niezbyt
grubą kostkę i dusimy do zeszklenia cebuli na oleju rozgrzanym w dużym płaskim
garnku o grubym dnie , wraz z listkami laurowymi, jałowcem i zielem angielskim.
Kiedy cebula się zeszkli, dokładamy
do garnka partiami dokładnie umyte, pokrojone w grubą kostkę pieczarki,
dosypujemy wszystkie zioła i dusimy pod przykryciem do miękkości grzybów.
Uduszone pieczarki pozostawiamy do ostygnięcia.
Przepuszczamy masę grzybową, kaszę,
soczewicę i podprażone na suchej patelni orzechy przez maszynkę do mielenia,
nakładając naprzemiennie po części wszystkie składniki.
Zmieloną masę dokładnie mieszamy, w
razie potrzeby doprawiamy jeszcze odrobiną soli i przekładamy do wyłożonej papierem
do pieczenia foremki.
Wierzch pieczeni dekorujemy cienkimi
plasterkami czerwonych cebul, które wciskamy delikatnie w masę.
Pieczeń z brązowych pieczarek i
soczewicy pieczemy przez 50 minut, w piekarniku nagrzanym do 180°, przykrywając
folią aluminiową, o ile przed upłynięciem wskazanego czasu pieczeń mocno się
zarumieni.
Pieczeń pozostawiamy do całkowitego
ostygnięcia w foremce (najlepiej smakuje i jest najbardziej spójna, jeżeli
odstawimy ją do przegryzienia na całą noc), a kroimy na kawałki bardzo ostrym
nożem, po ponownym podgrzaniu pieczeni przez 15 minut w 180° pod szczelnym przykryciem
folii aluminiowej.
***
Wegańska pieczeń z brązowych
pieczarek i soczewicy czerpie swoją spoistość z dobrze ugotowanej kaszy
jaglanej.
Dodatek kaszy czyni przy tym pieczeń
tak doskonale wilgotną, iż nie potrzebuje ona nawet dodatku sosu.
Smakowitość pieczeni jest oczywiście
w dużej mierze pochodną jakości użytych pieczarek. W razie braku dostępu do ich
brązowej odmiany w odpowiedniej jakości z pomocą w przygotowaniu pieczeni przyjść
mogą również białe pieczarki, solidnie oczyszczone przez krojeniem i
aromatyzowane dobrze namoczonymi suszonymi grzybami i nieco większą ilością
ziół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz