Piątkowe popołudnie powitałam dziś z
pustawą lodówką.
W szufladzie na warzywa znalazłam młodziutkie i mikre, ale już bezkompromisowo żółte i fantazyjnie
pofalowane patisony, które zakupiłam kilka dnia temu, nie mając pomysłu na wykorzystanie patisonów, ale
po prostu NIE BĘDĄC W STANIE się oprzeć zadziornemu patisonowemu urokowi.
Znalezione w lodówce suszone
pomidory i zakonserwowane w zalewie karczochy sprawiły jednak, iż przypadkowo
zakupione patisony stały się gwiazdą kolejnej pizzy bianca.
Kwaskowate karczochy przełamały
delikatny smak patisonów, a bogate w umami suszone pomidory zadziałały jak
naturalny wzmacniacz smaku, wobec czego (być może z uwagi na dzisiejszą, mało letnią
i chmurną aurę) nie wzdychałam nawet za świeżymi karczochami, których zresztą
nie udało mi się jeszcze w tym roku uświadczyć.
Podprażona na suchej patelni jednocześnie
rześko ostra i słodka cebula cukrowa oraz garstka elektryzującej świeżością rucoli
dopełniły może niezbyt wyszukanej, ale doskonałej kompozycji, która na dobre
wprowadza w nastrój weekendowego dolce far niente.
PIZZA
BIANCA Z MŁODYMI PATISONAMI
Nadzienie:
3 drobne, młode patisony
1 cebula cukrowa
6 suszonych pomidorów
6 odsączonych z zalewy ćwiartek serc
karczochów
½ łyżki oliwy z oliwek
Ciasto:
300 g mąki
2 łyżeczki świeżo mielonej soli
morskiej
4 łyżki oliwy z oliwek
200 ml przegotowanej, ciepłej wody
30 g świeżych drożdży
Rozpuszczone w wodzie drożdże
zagniatamy z osoloną mąką i oliwą na elastyczne ciasto, które pozostawiamy na
minimum godzinę do wyrośnięcia.
(Jeżeli macie jakieś wątpliwości,
jak przygotować ciasto, zajrzyjcie tutaj.)
Patisony obsmażamy na złoto na suchej
patelni grillowej (tym sposobem zachowają swój subtelny smak- obsmażane na
oliwie czy oleju mogłyby nabrać intrygującej, ale fałszującej ich naturalny
charakter goryczki).
Pokrojoną na ćwierć plasterki cebulę
prażymy na suchej patelni, często mieszając, aż zacznie się szklić i apetycznie,
słodko pachnieć.
Suszone pomidory i serca karczochów
kroimy wzdłuż na szerokie paski.
Wyrośnięte ciasto rozciągamy palcami
do kształtu koła, podpiekamy przez 5 minut na kamieniu lub w wyłożonej papierem
do pieczenia blaszce, w piekarniku rozgrzanym do 220°.
Następnie smarujemy podpieczoną
pizzę połową łyżki oliwy, obkładamy patisonami, cebulą, pomidorami i
karczochami i dopiekamy przez kolejne 10 minut.
Pizzę podajemy gorącą lub ciepłą,
obrzucając ją tuż przed podaniem świeżą rucolą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz