Pizza bianca jest moim ulubionym
ratunkowym daniem na gorące dni.
Każde ciasto na pizzę kocha upały,
bo w wysokiej temperaturze może wyrosnąć bez konieczności termicznego
izolowania całego domu- i to w zaledwie godzinę.
Ale to właśnie pizzę bianca
najlepiej jeść w upały z jeszcze kilku powodów.
Ciasto na pizzę bianca przygotowuje
się z większą ilością wody, dzięki czemu pizza wypieka się na chrupko bez osłony sosu
pomidorowego, uwalniając nas od konieczności spędzania w buchającej żarem kuchni
kolejnych, niezbędnych na przygotowanie sosu minut.
Dzięki wyższej hydracji ciasto na
pizzę bianca lepiej znosi też przechowywanie w lodówce, co pozwala na jego
zagniecenie i wyrośnięcie ciepłym wieczorem.
W najgorętsze godziny dnia
pozostaje dzięki leżakowaniu ciasta w lodówce tylko uformować pizzę (dzięki większej wilgotności ciasta
pizzę można bez problemu stylowo rozciągnąć palcami, a nie w pocie czoła
wałkować) i przygotować dodatki.
Dodatki zaś mogą być najprostsze: w
zupełności wystarczy klasyczny rzymski zestaw oliwy i grubo mielonej soli
morskiej, dołożenie posiekanego rozmarynu i podprażonej na suchej patelni fioletowej
cebuli czyni pizzę bianca w wersji na bogato, a jeżeli starczy
samozaparcia na zgrillowanie kilku plasterków soczystej i bogatej w kojące pragnienie mikroelementy cukinii oraz podarcie palcami mozzarelli, swobodnie mienić można się autorką prawdziwej
uczty.
PIZZA
BIANCA Z CUKINIĄ
(składniki na pizzę o średnicy ok.
30 cm)
Ciasto:
300 g mąki pszennej (użyłam mąki typ
550)
30 g świeżych drożdży
200 ml przegotowanej, ciepłej wody
4 łyżki oliwy z oliwek + 1 do
wysmarowania miski, w której będzie rosło ciasto
2 łyżeczki drobno zmielonej soli
morskiej
Nadzienie:
½ niewielkiej żółtej cukinii
½ niewielkiej zielonej cukinii
½ dorodnej cebuli cukrowej
2 łyżki oliwy z oliwek
50 g mozzarelli
pół garści świeżej rucoli
Mąkę, przesianą na stolnicę lub do
bardzo dużej miski mieszamy dokładnie z solą.
Drożdże ucieramy z wodą, a powstałą
mieszaninę wlewamy wraz z oliwą do uformowanego w mące dołka.
Zagniatamy ciasto, zagarniając mąkę
do środka, aż do wyrobienia zwartego, elastycznego ciasta (jeżeli ciasto wydaje
się nam zbyt suche, możemy dolać do niego jeszcze trochę oliwy-warto jednak
powyrabiać wcześniej ciasto co najmniej 10 minut, aby upewnić się, że dolewka
jest naprawdę konieczna).
Wyrobione ciasto przekładamy do
czystej miski, wysmarowanej na dnie odrobiną oliwy, przykrywamy ściereczką lub
folią spożywczą i odstawiamy na godzinę- w tym czasie powinno podwoić swoją
objętość. (Jeżeli zagniatamy ciasto wieczorem, odstawiamy je po wyrośnięciu do
lodówki, przykrywając szczelnie miskę folią- tak, aby ciasto nie wchłonęło
żadnych lodówkowych zapachów. Ciasto wyciągamy z lodówki na ok.
godzinę przed pieczeniem, tak, aby ogrzało się powoli do
pokojowej temperatury.)
Na 20 minut przed pieczeniem rozciągamy
ciasto do założonego rozmiaru na wysypanej odrobiną mąki stolnicy, a kamień do
pizzy wstawiamy do piekarnika, który nagrzewamy do co najmniej 220°.
W tym czasie cukinie kroimy w
półplasterki o grubości ok. ½ cm i obsmażamy na złoto na bardzo rozgrzanej patelni
grillowej, posmarowanej ½ łyżki oliwy, zaś cebulę kroimy w półplasterki,
dzielimy palcami na piórka i prażymy, często mieszając, na suchej patelni, aż
cebula zacznie słodko pachnieć i lekko się zezłoci.
Przekładamy ciasto na rozgrzany
kamień i podpiekamy przez 5 minut (dzięki temu będzie miało szansę pokryć się
chrupką skórką), a następnie smarujemy pozostałą oliwą, obsypujemy
zgrillowanymi plasterkami cukinii, podprażonymi piórkami cebuli i porwaną na
drobne kawałeczki mozzarellą. (Układając składniki pamiętajmy o zachowaniu
odstępów pomiędzy składnikami, tak, aby ciasto miało szansę równomiernie się
wypiec.)
Dopiekamy pizzę przez ok. 10 minut,
do rozpuszczenia mozzarelli.
Upieczoną pizzę pozostawiamy na 5
minut do częściowego wystygnięcia, a następnie podajemy obsypaną świeżą rucolą.
***
Słodycz zgrillowanej cukinii i
podprażonej cebuli wydobywa delikatną słoność ciasta i mozzarelli, sprawiając,
że chrupkie, obłożone wilgotnymi fragmentami warzyw i rozkosznie ciągnącymi się
serem ciasto nie potrzebuje nawet oprószenia solą czy pieprzem, którego ostrość
fantastycznie zastępuje jędrna rucola.
Pizza bianca, wzbogacona żółtą
cukinią urzeka słoneczną kolorystyką i lekkością smaku, który aż prosi się o
towarzystwo kieliszka prosecco, a nawet bez niego pozwala poczuć się tak
wakacyjnie, aby entuzjastycznie powitać kolejny gorący dzień nawet w sercu buchającego żarem miasta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz