Zbaraniałam, bo sezon na kurki trwa co najmniej do końca września- za co ręczę wytrwałą obserwacją cykliczności bazarowej oferty oraz spacerami po
lesie, które niejednokrotnie jeszcze w połowie października zamieniają się w
spontaniczne kurkowe łowy.
Oczywiście, biorąc pod uwagę mnogość
delikatesów z kurkami w roli głównej, pozostałe nam 2 do 3 miesięcy sezonu mogą
okazać się śmiesznie krótkie. Zgadzam się zatem z knajpą, którą warunkowo darzę
wciąż sentymentalną sympatią, i której nazwy tym razem jeszcze litościwie nie
wymienię, że na pewno warto się po kurki śpieszyć.
Trzeba mieć przecież czas, aby
nasycić się kurkami duszonymi na maśle, a następnie z namaszczeniem
wyszorować talerz i (wersja dla hard userów) patelnię kawałkiem chrupiącej
bagietki.
Wreszcie, trzeba najeść się
sałatki z rucoli i kurek, kurkowych crostini, zupy
bobowo-kurkowej i pierogów z kurkami.
I pozostawić sobie jeszcze trochę
czasu na kurkowe eksperymenty…
SPAGHETTI
Z KURKAMI, SZAŁWIĄ I BAZYLIĄ
(składniki na 2 porcje)
250 g razowego spaghetti
300 g świeżych kurek
1 ½ młodej białej cebuli
½ pęczka szałwii
20 dużych listków bazylii + kilka
dodatkowych listków do dekoracji
1 wysuszona papryczka peperoncino
30 g masła
świeżo mielona sól morska
świeżo mielony czarny pieprz
świeżo utarty parmezan (lub grana
padano)
Kurki krótko płuczemy, w razie
potrzeby delikatnie szorujemy szczoteczką do warzyw i osuszamy na ręczniku
papierowym. (Zwróćmy szczególną uwagę na zawinięte kapelusze – równie dekoracyjne,
co zdradziecko dogodne dla ukrycia kamyczków czy igiełek.) Największe grzyby
kroimy wzdłuż na ćwiartki, średnie – wzdłuż na pół, a resztę pozostawiamy w
całości.
Cebule kroimy w bardzo drobno kostkę
i dusimy na maśle w dużym, płaskim garnku. Papryczkę kroimy wzdłuż, pozbawiamy
pestek, kroimy na drobniusieńkie kawałki i dorzucamy do cebuli. Gdy cebula się
zeszkli dodajemy kurki i dusimy całość na niewielkim ogniu, pod przykryciem do
miękkości grzybów (ok. 15 minut).
Na ostatnie 2 minuty duszenia
dodajemy bardzo drobno poszatkowane zioła i starannie mieszamy. Na koniec
gotowania doprawiamy sos solą i pieprzem (dla mojego podniebienia idealny
balans zapewnia ekwiwalent 1 łyżeczki soli i ½ łyżeczki pieprzu).
Makaron gotujemy w osolonym wrzątku,
dorzucamy do sosu i dokładnie mieszamy, dbając o to, aby wonne masło pokryło
wszystkie nitki.
Spaghetti serwujemy oprószone świeżo
utartym parmezanem i udekorowane listkami bazylii.
***
Doradzam użycie razowego spaghetti,
gdyż jego wytrawny smak i jędrna struktura fantastycznie kontrapunktują maślany
smak sosu i muślinową konsystencję dobrze uduszonych grzybów. Dodatek żywicznej
szałwii podkreśla leśny aromat potrawy, a bazylia i papryczka dodają odrobiny niezbędnej dla oczyszczenia podniebienia ostrości, złagodzonej słodyczą
parmezanu. (Wraz z upływem lata można, a nawet, dla podkreślenie dekadenckiego
nastroju wczesnej jesieni, trzeba zastąpić
szałwię jeszcze bardziej masywnym w smaku rozmarynem.)
Skomponowanie tej cudownej potrawy
pochłania nam zaledwie 20 minut i stawia w wątpliwość dalsze czasochłonne
wygibasy - oczywiście, o ile nie szukamy inspiracji na bardziej świąteczną
okazję, jak chociażby celebrowany dla dobrego początku tygodnia poniedziałkowy
obiad :)
***
TARTA
Z KURKAMI I PORAMI
(składniki na tartę o średnicy 24
cm)
Ciasto:
250 g mąki pszennej typ 550
2 łyżeczki bardzo drobno zmielonej
soli
100 g mocno schłodzonego masła + 10
g do wysmarowania foremki
1 płaska łyżka śmietany 18%
Farsz:
250 g świeżych kurek
2 pory
listki z ½ pęczka pietruszki
100 g słonego sera z niebieską
pleśnią (użyłam sera typu lazur)
20 g masła
świeżo mielony zielony pieprz
Mąkę przesypujemy do dużej miski,
mieszamy dokładnie z solą. Do mąki wkrajamy schłodzone masło, ucieramy palcami
ciasto, które zaprawiamy śmietaną, wyrabiamy i zlepiamy w gładką kulę. Ciasto
zawijamy w folię aluminiową (błyszczącą stroną na zewnątrz) i odkładamy do
lodówki na co najmniej pół godziny.
Pory dokładnie myjemy, pozbawiamy
najtwardszych, zewnętrznych liści i kroimy w plasterki. Kurki płuczemy, czyścimy
szczoteczką do warzyw i suszymy. Największe grzyby kroimy wzdłuż na pół, resztę
pozostawiamy w całości. Rozgrzewamy na wolnym ogniu masło (najlepiej w płaskim,
dużym garnku), na którym szklimy pory. Następnie dodajemy grzyby. Całość dusimy
pod przykryciem do miękkości grzybów (ok. 15 minut), odstawiamy do lekkiego
przestygnięcia, a następnie mieszamy z drobno posiekanymi listkami pietruszki,
pokrojonym na kawałki serem i pieprzem.
Nagrzewamy piekarnik do 180°.
Wylepiamy ciastem wysmarowaną masłem foremkę na tartę. Ciasto gęsto nakłuwamy
widelcem (szczególnie dokładnie na styku spodu i rantów formy) i podpiekamy
przez 15 minut.
Następnie wykładamy na podpieczoną
tartę farsz i dopiekamy ją ok. 25 minut – do zbrązowienia rantu ciasta.
***
Naprawdę warto powstrzymać się od
dosalania farszu i pozwolić dopełnić smaku potrawy słonością sera. Ten zabieg,
oraz zastąpienie najczęściej towarzyszącej kurkom cebuli porami tworzy zupełnie
nową jakość smakowania kurek: brak typowych dodatków pozwala skupić się na niebiańskiej
masłowości, użycie pleśniowego sera dubluje i wzmacnia grzybowe aromaty, zaś ostro-
kwaśny smak porów pozwala doszukać się w kurkach niemalże ananasowej słodyczy.
Tartę serwujemy gorącą, tuż po
wyciągnięciu z pieca, nie licząc na to, że wystarczy na dłużej niż jedno
posiedzenie i ciesząc się długością kurkowego sezonu, który z pewnością pozwoli
nam przyrządzić ją choć jeszcze jeden raz.
Wszystkie kurkowe przepisy wyglądają przepysznie
OdpowiedzUsuńDziękuję! Zachęcam do wypróbowania i zaręczam, że smakują tak, że wynagrodzą każdą minutę poświęconą na ich przygotowanie - nawet przy dzisiejszych temperaturach :)
OdpowiedzUsuń