Dziś rano dałam zwieść się ciepłej
żółci słonecznego światła.
Obezwładniona pięknem wszędobylskich
promieni pozostałam głucha na silne uderzenia wiatru.
Lekkomyślnie porzuciłam na
słonecznym haju pomysł wygrzebania z głębi szuflady nieużywanych od marca rękawiczek.
Przemieszczając się ze spotkania na
spotkanie, zadawałam więc szyku lekkim płaszczem z najcieńszej wełny… i
subtelnie siniejącymi rękami.
Na szczęście po powrocie do domu
szybko rozgrzałam się kremową zupą z pieczonych warzyw.
Skoncentrowany smak wciąż dostępnych
i wyjątkowo słodkich w tym roku papryk i pomidorów przywrócił mi, wraz z
bursztynowym blaskiem popołudniowego słońca, wiarę, że wciąż jeszcze trwa babie
lato.
A rozgrzewająca dzięki ostrej
papryczce i czosnkowi baza zupy pozwoliła odkryć nawet urok posępnego
zawodzenia wiatru, który, słuchany znad miski kremowej, parującej zupy,
doskonale wręcz pobudza apetyt.
KREMOWA
ZUPA Z PIECZONYCH PAPRYK I POMIDORÓW
(składniki na 4 porcje)
Do pieczenia:
1 kg pomidorów
1 kg czerwonych papryk
2 główki czosnku
Do gotowania:
2 łodygi selera naciowego
2 średniej wielkości cebule
4 duże ząbki czosnku
1 suszona papryczka peperoncino
½ łyżeczki nasion kopru włoskiego
oliwa z oliwek
opcjonalnie: ½ szklanki bulionu
warzywnego lub lekko osolonej wody
Do podania:
drobno poszatkowana natka pietruszki
Nagrzewamy piekarnik do 180°.
Główki czosnku przycinamy za pomocą
ostrego noża tak, aby odkryć wierzch wszystkich ząbków.
Przycięty czosnek oraz umyte i
wytarte do sucha papryki oraz pomidory smarujemy za pomocą pędzelka olejem i
pieczemy przez ok. 45 minut, do zmięknięcia ząbków czosnku i przypalenia na
czarno skórek papryki.
Upieczone warzywa przekładamy na co
najmniej 15 minut do szczelnie zamkniętego pojemnika lub plastikowej torebki –
dzięki temu będzie je łatwiej obrać.
Łodygi selera, cebule i czosnek
obieramy, kroimy w drobną kostkę i szklimy na oliwie, rozgrzanej powoli w dużym
garnku o grubym dnie, wrzucając warzywa w podanej powyżej kolejności.
Doprawiamy zeszkloną bazę pozbawioną
pestek, rozdrobnioną papryczką i nasionami kopru włoskiego i dusimy jeszcze
chwilę, aż przyprawy zapachną.
Dokładamy do garnka wystudzone,
pozbawione ogonków i skórek upieczone papryki i pomidory oraz wyciśnięty z
główek upieczony czosnek.
Miksujemy całość na gładką masę,
jeżeli jest za gęsta, dodajemy bulion lub wodę, do uzyskania ulubionej
konsystencji.
Zmiksowaną zupę gotujemy przez ok.
15 minut, dla przegryzienia smaków.
Zupa z pieczonych papryk i pomidorów
najlepiej smakuje gorąca i oprószona odrobiną świeżo posiekanej natki
pietruszki.
***
Do przygotowania zupy z pieczonych
warzyw najlepiej użyć jest jak najmniej soczystych pomidorów – idealne będą
polecane te do suszenia odmiany San Marzano albo mające niewiele
więcej pestek pomidory paprykowe czy jajowate.
Wybór odpowiedniej odmiany pomidorów
gwarantuje, że zupa nie będzie zbyt rzadka oraz że nie straci na smaku nawet,
jeżeli zamiast bulionu warzywnego rozrobimy ją w razie konieczności oszczędnie
osoloną wodą.
W razie niedostępności idealnych
odmian zupę z pieczonych papryk i pomidorów można też przygotować i za pomocą
bardziej soczystych odmian, np. pomidorów malinowych, dokładając jednocześnie
do pieczenia 2-3 marchewki, które pomogą zagęścić zupę.
Jedna drobniutko pokrojona marchewka
oraz równie drobno poszatkowana dodatkowa łodyga selera, dodane do duszonej na
oliwie bazy zupy, zastąpić może również godnie dodające zupie złożonej słodyczy
i subtelnego anyżkowo- białkowego aromatu nasiona kopru włoskiego- tak, abyśmy
nie musieli po nie pędzić wśród najsilniejszych porywów wiatru :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz