piątek, 1 maja 2015

KOPERKOWA KANAPKOWA - NIEKONIECZNIE PIKNIKOWA

Moja tegoroczna majówka obfituje w niesprzyjające okoliczności, gdyż zniechęcający do wyjazdu układ dodatkowych wolnych dni oraz siąpiący deszcz postanowiły sprzymierzyć się z chorobą F.

Nawet jednak tak zmasowana dawka przeciwności losu nie jest w stanie zniechęcić mnie do przygotowania koperkowej pasty kanapkowej.

Koperkowa pasta kanapkowa to domowa wariacja na temat koszmarku niejednego mojego majówkowego wyjazdu: dostępnego od co najmniej kilkunastu lat gotowego specyfiku do smarowania kanapek, z niezrozumiałych przyczyn, a całkowicie wbrew konsystencji ( i logice) zwanego przez producenta „pasztetem koperkowym”.

Kupna koperkowa pasta kanapkowa ocaliła mnie co prawda podczas niejednego majowego wyjazdu od konieczności odżywiania się suchym chlebem, jednakże za cenę udręki płaskim smakiem.

Domowa pasta koperkowa eksploduje natomiast w ustach roślinnością świeżej zieleniny, wzmocnionej umami zaklętym w białkowym aromacie sosu sojowego i przełamanej nutą czosnkowej ostrości.

Z powodu prostego przygotowania (rekompensującego czas namaczania stanowiącej energetyczną bazę pasty soi) koperkowa pasta kanapkowa pojawia się na moim stole niezależnie od pory roku.

Koperkowa pasta kanapkowa najlepiej smakuje jednak właśnie w maju, kiedy wreszcie, po zimowej przerwie, skorzystać można z pierwszych wybujałych i nie szklarniowych pęczków tej aromatycznej zieleniny.

A że dzięki kremowej konsystencji pasta dobrze znosi przechowywanie w pojemniku i przewożenie oraz nie wymaga skomplikowanego serwowania (bo w warunkach polowych może być nawet wyjadana chlebem z pojemnika) jest idealnym pomysłem na majówkę. 

KOPERKOWA PASTA KANAPKOWA

(składniki na wypełnienie naczynia o pojemności ok. 600 ml*)

250 g suchej soi (czyli niepełne 1½ szklanki)
1 duży pęczek koperku
3 duże ząbki czosnku
3 łyżeczki sosu sojowego
¼ szklanki oleju ryżowego (albo innego o delikatnym zapachu, np. słonecznikowego)
1 łyżeczka drobno mielonej soli morskiej

*  pasta przygotowana z podanej ilości składników wystarczy na przygotowanie co najmniej 12 sycących kanapek

Przepłukaną na sitku soję namaczamy przez ok. 8 godzin w zimnej wodzie, a następnie odcedzamy i gotujemy do miękkości we wrzącej wodzie, soląc wodę dopiero na kilka minut przed końcem gotowania.

Ugotowaną soję odcedzamy, pozostawiamy do wystygnięcia i przepuszczamy przez maszynkę do mielenia wraz z obranym i posiekanym na grube kawałki czosnkiem oraz grubo pokrojonym koperkiem.

(Aby uzyskać naprawdę aromatyczną pastę, użyjmy koniecznie całego pęczka koperku, oczyszczonego tylko z korzeni, za to wraz z grubszymi łodyżkami.)

Zmiksowaną soję doprawiamy sosem sojowym i olejem, a następnie mieszamy do uzyskania gładkiej pasty.

Koperkową pastę kanapkową możemy przechowywać przez kilka dni w lodówce, w szczelnie zamykanym pojemniku.

***

Koperkowa pasta kanapkowa najlepiej smakuje na wytrawnym żytnim pieczywie, ale dobrze komponuje się też z puszystymi pszennymi kawałkami bagietki.

Pasta doskonale smakuje solo, ale nie pogardzi towarzystwem maślanych młodych rzodkiewek, kilku chrupkich gałązek koperku czy plasterków orzeźwiających kiszonych ogórków.

Po obsypaniu zaś równie wiosennymi delikatnymi kiełkami lucerny czy nieco bardziej charakternymi rzodkiewki koperkowa pasta kanapkowa objawi się w wersji de luxe.

I uświadomi przy okazji, że siąpiący deszcz i zakichany F. pozwalają cieszyć się iście piknikową atmosferą w zaciszu własnego domu, wraz z luksusem suchego podłoża, wygodnego siedziska oraz braku konieczności okupienia majówki upojnymi kwadransami we wjazdowych i wyjazdowych korkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz