Korzystając z sezonu na młody
szpinak zabrałam się dziś za przygotowanie faszerowanej tą soczyście trawiastą
nowalijką quiche.
Zignorowałam ryzyko reumatyczne, pochodzące
z mozolnego płukania szpinaku w lodowatej wodzie, wiedząc, że nagrodą za
cierpliwość będzie danie, które dzięki swojej piankowej konsystencji
skontrapunktuje i wydobędzie pełnię unikatowej jędrności, której nie jest w
stanie zaoferować nawet najbardziej umiejętnie przyrządzony mrożony szpinak.
A manewry przy wypełnionym
szpinakiem zlewie uprzyjemniała mi dodatkowo myśl o czasie, który zaoszczędzę,
podając quiche wraz ze skąpaną w cytrynowym soku mieszanką sałat jako krzepiący
obiad, a następnie wydając ją lekko podgrzaną, w towarzystwie podduszonych z odrobiną czosnku i pietruszki pomidorów na kolację, a potem jeszcze
podjadając oprószoną roszponką quiche na zimno jako smakowitą przekąskę w trakcie następnego zapracowanego
dnia.
QUICHE
ZE SZPINAKIEM
(składniki na quiche o średnicy 26
cm)
Ciasto:
300 g mąki pszennej typ 550
1 łyżeczka soli morskiej
160 zimnego masła
2 łyżki zimnej wody
Farsz:
700 g świeżego szpinaku
2 żółte cebule
6 ząbków czosnku
1 główka gałki muszkatołowej
2 łyżki oliwy z oliwek
200 gorgonzoli picante (lub innego
ostrego sera z przerostem niebieskiej pleśni – np. Bleu D’Auvergne)
2 łyżki śmietany o 18% zawartości
tłuszczu
150 g mąki kukurydzianej
opcjonalnie: po 1 łyżeczce świeżo
mielonej soli morskiej i świeżo mielonego pieprzu
Mieszamy mąkę z solą w dużej misce.
Następnie wkrajamy do miski zimne masło i ucieramy krótko palcami.
Kiedy uzyskamy sypką, grudkowatą
konsystencję, dodajemy do masy wodę i zagniatamy ciasto do momentu, aż daje się
je zlepić w jedną kulę. (Jeżeli ciasto nie chce się zlepić, możemy dodać do
niego jeszcze trochę zimnej wody.)
Kulę z ciasta odkładamy zawiniętą w
folię aluminiową do lodówki i chłodzimy przez ok. 1 godzinę.
Wykładamy schłodzonym ciastem
wysmarowaną masłem formę (jeżeli używamy formy bez wyciąganego dna, warto
dodatkowo wyłożyć dno foremki
posmarowanym masłem papierem do pieczenia), dociskając je tak, aby uzyskać
cienki placek z dosyć wysokimi rantami.
Nakłuwamy gęsto ciasto widelcem i
podpiekamy przez 10 minut, w piekarniku nagrzanym do 200°.
Cebule kroimy w drobną kostkę,
dokładnie wypłukane i pozbawione ogonków największe liście szpinaku rwiemy na
grube kawałki (mniejsze liście pozostawiamy w całości), a czosnek siekamy na niezbyt
grube kawałki.
W garnku o grubym dnie dusimy na
rozgrzanej oliwie cebulę, do której, gdy się zeszkli, dokładamy czosnek i
startą na najdrobniejszych oczkach tarki gałkę muszkatołową i dusimy przez
jeszcze chwilę, aż przyprawy zaczną pachnieć.
Następnie dokładamy do garnka
szpinak, śmietanę i gorgonzolę i podgrzewamy, mieszając, do rozpuszczenia się
sera.
W kolejnym kroku dosypujemy po łyżce
mąkę kukurydzianą i mieszamy, tak, aby uzyskać pozbawioną grudek masę (jeżeli
obawiamy się, że ser nie da farszowi wystarczającej słoności i ostrości możemy
dodatkowo doprawić masę solą i pieprzem).
Wykładamy farsz na podpieczone
ciasto, redukujemy temperaturę w piekarniku do 180° i pieczemy quiche przez ok.
30 minut- w tym czasie powinna pokryć się złoto-brązową skórką, zachowując
jednocześnie sprężysty, lekko drżący środek. (Jeżeli mamy obawy, czy quiche
jest dobrze wypieczona, lepiej jest pozostawić ją na czas stygnięcia w
zamkniętym piekarniku, niż dopiekać, gdyż bardzo łatwo się przypala.)
Quiche najlepiej jest pozostawić to
całkowitego wystygnięcia w formie, a jeszcze lepiej umieścić dodatkowo na kilka
godzin w lodówce.
Quiche można podawać w temperaturze
pokojowej albo podgrzać przez kilka minut w nagrzanym do 100° piekarniku.
***
Soczysta trawiastość młodych szpinakowych
listków nadaje waloru świeżości klasycznym dodatkom: serowi z niebieską pleśnią
i gałce muszkatołowej.
Ukryty pod chrupką skórką, bazujący
na mące kukurydzianej rozkosznie piankowaty farsz stanowi bezbłędne
uzupełnienie niezawodnej jędrności świeżego szpinaku i doskonale absorbuje
wydobyte podczas pieczenia quiche smaki, stanowiąc świetną alternatywę dla
nierzadko zbyt dominujących swym zapachem i powszechnie używanych do zapiekania
quiche jajek.
A że podczas delektowania się quiche
ze szpinakiem w naturalny sposób nasuwają się kolejne, równie wytrawno- słono-
ostre wariacje na temat sezonowej soczystości szpinakowego nadzienia, jak choćby szpinakowy farsz z
porami i pieczarkami albo z fetą i orzeszkami piniowymi, jedyne, co pozostaje,
to uzupełnić domowe zapasy o mąkę kukurydzianą i... jak najdłuższe gumowe
rękawiczki do płukania szpinaku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz