Z wielką radością wróciłam dzisiaj
do domu z pierwszym w tym roku naręczem świeżego szczawiu.
A że wśród moich bazarkowych łupów
krył się również pęczek pierwszej w tym roku botwinki, jedyne, co zakłócało
moją wesołość, to niemożność rozsądzenia, czy w pierwszej kolejności uraczyć
się trawiastą słodyczą botwinki, czy może raczej intensywną kwasowością
szczawiu.
Dylemat rozstrzygnęłam dość szybko... i szczęśliwie, uznając, że
dopiero połączone siły słodyczy i kwaśności pozwolą wydobyć pełnię walorów
obydwu warzyw.
CASARECCE
Z BOTWINKOWYM PESTO I SZCZAWIEM
(składniki na 2 porcje)
250 g makaronu casarecce (lub innego
krótkiego makaronu, który dobrze oblepi się sosem – np. penne rigate, czyli rowkowanych
wzdłuż rurek)
700 g świeżego szczawiu*
duży pęczek botwinki
6 ząbków czosnku
30 g orzeszków piniowych
30 g parmezanu (lub Grana Padano)
oliwa z oliwek
świeżo mielona sól morska
* szczaw kurczy się bardzo mocno-
nawet czterokrotnie- podczas duszenia, stąd też dla uzyskania dobrych proporcji
sosu do makaronu niezbędne jest użycie znacznej ilości smakowitych
szmaragdowych liści
Orzeszki piniowe podprażamy na
suchej patelni, aż nabiorą złotawego koloru i zaczną słodko pachnieć. Następnie
tłuczemy orzeszki na miał w moździerzu lub rozdrabniamy w blenderze.
Botwinkę myjemy, odcinamy od łodyżek
buraczki i liście (do przygotowania pesto potrzebne nam będą same łodyżki, zaś
kilka drobnych listków botwinki może nam posłużyć do dekoracji potrawy).
Szatkujemy jak najdrobniej
botwinkowe łodyżki wraz z trzema obranymi ząbkami czosnku.
Mieszamy powstałą pastę z utartym
parmezanem, ¼ łyżeczki soli i oliwą tak, aby uzyskać półpłynną, bardzo gęstą
konsystencję.
Botwinkowe pesto odstawiamy na czas
przygotowania pozostałych składników do lodówki dla przegryzienia smaków.
Szczaw bardzo dokładnie płuczemy, pozbawiamy
ogonków i grubo szatkujemy.
W dużej patelni o grubym dnie
rozgrzewamy oliwę, na której szklimy pozostałe 3 obrane i niezbyt grubo
posiekane ząbki czosnku. Kiedy czosnek się zeszkli, dokładamy na patelnię
pokrojony szczaw i dusimy przez ok. 3 minuty, intensywnie mieszając.
Makaron gotujemy al dente w osolonym
wrzątku.
Ugotowany i odcedzony makaron
mieszamy z botwinkowym pesto, dokładamy na patelnię z uduszonym szczawiem i
podgrzewamy przez jeszcze 2 minuty, intensywnie mieszając.
Casarecce z botwinkowym pesto i
szczawiem podajemy gorące, udekorowane drobnymi listkami szczawiu i botwinki,
możemy też dodatkowo oprószyć pastę na talerzu jeszcze odrobiną nieco grubiej
tartego parmezanu.
***
Botwinkowe pesto jest samo w sobie
doskonałe połączenie słodko- trawowego aromatu, podkręconego harmonijnie przez łąkowy
zapach oliwy, żywiczną słodycz orzeszków piniowych i naturalną intensywność
parmezanu.
W połączeniu ze skontrapunktowaną
przez słodkawą ostrość podduszonego czosnku krzepką kwaśnością szczawiu
botwinkowe pesto oddziałuje kolejno na wszystkie partie kubków smakowych.
Kształt skręconego w podwójną
rynienkę casarecce pozwala makaronowi oblepić się hojnie zarówno botwinkowym
pesto, jak i rozdrobnionym szczawiem.
I choć przywodzi na myśl południowowłoskie
słońce, to, w obliczu potęgi smaku młodego szczawiu i botwinki, nie jest w
stanie skusić na jakąkolwiek dalszą eskapadę, która pomimo wszelkich zalet
miałaby jedną zasadniczą wadę: oddalałaby od najdoskonalszych specjałów
polskiej wiosny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz