Łagodność i późny, styczniowy start
tegorocznej zimy pozwalają wciąż cieszyć się świeżą, dorodną, rodzimą brukselką.
Brukselka wymaga co prawda obgotowania,
który łagodzi jej dominujący, kalarepkowato- gnilno- kapuściany smak, a
jednocześnie- niestety- dosyć łatwo się rozgotowuje.
Jednakże zahartowanie, czyli szybkie
przerzucenie ugotowanej brukselki do lodowatej wody, pozwala zachować jej
oszałamiający, żywo zielony kolor oraz przyjemną jędrność, która nieprzypadkowo
tak dobrze łączy się z chrupkimi dodatkami: prażonymi orzechami czy- po mojemu
trochę zbyt rutynowo- poczciwą zrumienioną bułką tartą.
A umiejętne krótkie obgotowanie czyni
brukselkę rozkosznie słodkawą, zachowując przy tym ślad jej charakternej
ostrości i prowokując do uczynienia jej gwiazdą głównego dania.
FARFALLE
Z BRUKSELKĄ I PANGRATTATO*
(składniki na 2 porcje)
200 g razowego makaronu farfalle
150 g świeżej brukselki*
biała część 1 pora
4 duże ząbki czosnku
2 pozbawione pestek papryczki
peperoncini (albo 8cm długości kawałek świeżej papryczki chili)
¼ pszennej ciabatty
kilka łyżek trawiastej oliwy z
oliwek
świeżo mielona sól morska
* pangrattato to zrumienione okruchy
najlepiej nie super świeżego pieczywa, wykorzystywane szeroko jako dodatek albo
bazowy akcent smakowy różnych past; pangrattato można aromatyzować ziołami i
czosnkiem, smażąc wszystkie składniki na bardzo niewielkiej ilości mocno
rozgrzanej oliwy; przygotowując natomiast pangrattato bez dodatków najprościej
jest uprażyć okruchy na suchej patelni
** poza sezonem lub nie znalazłszy zwartych,
zielonych, pozbawionych przebarwień główek możemy użyć brukselki z mrożonki
Brukselkę dokładnie płuczemy, aby
pozbyć się ewentualnego piasku w jej liściach i pozbawiamy twardych końcówek.
Wrzucamy brukselkę do wrzącej,
osolonej wody i gotujemy, aż będzie półtwarda- w zależności od wielkości
brukselek zajmie to 6-8 minut.
Ugotowana brukselkę odcedzamy i
przekładamy do miski z lodowatą wodą- dzięki zahartowaniu w zimnej wodzie zachowa
kolor i jędrność.
Ciabattę rozdrabniamy na grube
okruchy, które wrzucamy na rozgrzaną suchą patelnię. Prażymy okruchy aż staną
się chrupkie i rumiane, często mieszając, aby uniknąć przypalenia ciabatty.
Makaron gotujemy al dente, wrzucając
go do wrzącej, osolonej wody.
Podduszamy drobno pokrojony czosnek na
oliwie rozgrzanej powoli w patelni o grubym dnie. Kiedy zacznie pachnieć,
dorzucamy papryczki oraz pokrojonego w cienkie półplasterki pora.
Dusimy warzywa przez 3-4 minuty, aż
por stanie się miękki i lekko szklisty.
Zahartowaną brukselkę kroimy na
ćwiartki lub połówki, tak, aby uzyskać kawałki zbliżone wielkością do makaronu.
Dorzucamy pokrojoną brukselkę, odcedzony
makaron i świeżo mielony pieprz oraz jeszcze jedną łyżką oliwy na patelnię z
porową bazą.
Farfalle z brukselką podgrzewamy przez
2 minuty, dokładnie mieszając i podajemy gorące, oprószone zrumienionymi grzankami.
***
Por wzmacnia słodko- ostry smak
brukselki, otulając jej jędrne ćwiartki uduszonymi na aksamitno drobinkami.
Ostrość czosnku i papryczki otwiera
podniebienie, pozwalając dogłębnie zasmakować brukselki i odkryć jej
pokrewieństwo z lekko ziołowymi i ziemnymi karczochami.
Godnym partnerem dla tak zmasowanych
doznań może być tylko wyrazisty, lekko orzechowy w smaku razowy makaron.
A pochrupujące w zębach pangrattato
pozwala przypomnieć sobie w tej feerii doznań, że konsumujemy nic innego, lecz jakże niesłusznie
taplaną maniakalnie wyłącznie w tartej bułce z masełkiem brukselkę.
wygląda przepysznie ;)
OdpowiedzUsuń