Ciepła sałatka z marchewki i
ciecierzycy, którą przygotowuję ostatnio co kilka dni, to panaceum na wszelkie zimowe
bolączki.
Przygotowuje się ją łatwo i szybko,
więc jest idealna na długie wieczory, które zaczynają się tak wczesnym
popołudniem, że wykradają prywatny czas i podstępnie zamieniają go w męczący
czas ślęczenia przed komputerem, nie pozostawiając na koniec sił na żadne ambitne
kulinarne wygibasy.
Umiejętnie skomponowana sałatka zaspokaja zimowy niedostatek błonnika bez sięgania po szklarniową, pozbawioną smaku rzekomą surowiznę.
A przede wszystkim, dzięki
serwowaniu w nieco wyższej niż pokojowa temperatura powoli rozgrzewa i kieruje myśli
w kierunku błogiego ciepła ulubionej poduszki…
CIEPŁA
SAŁATKA Z MARCHEWKI I CIECIERZYCY
(składniki na 2 porcje)
200 g ciecierzycy z puszki (lub 200
g ugotowanej ciecierzycy)
4 zgrabne marchewki
łyżka nasion kopru włoskiego
pęczek pietruszki
4 łyżki oliwy z oliwek
sok wyciśnięty z ½ cytryny
Ciecierzycę odcedzamy z zalewy,
marchewkę kroimy w dosyć grubą kostkę, a pietruszkę szatkujemy najdrobniej, jak
się da.
Podprażamy nasiona kopru włoskiego
na suchej patelni, aż zaczną mocno pachnieć.
Oliwę rozgrzewamy w patelni o grubym
dnie, na rozgrzaną oliwę wrzucamy marchewkę i dusimy pod przykryciem przez 10-15
minut (w tym czasie powinna zacząć słodko pachnieć, ale pozostać półtwarda-
dokładny czas duszenia zależy od wilgotności marchewki, dlatego najlepiej
testować ją pod koniec duszenia widelcem).
Mieszamy marchewkę z ciecierzycą,
nasionami kopru i połową poszatkowanej pietruszki, a następnie dusimy całość
przez kolejne 5 minut.
Pozostawiamy sałatkę do
przestygnięcia na kilka minut, mieszamy z pozostałą natką pietruszki i sokiem z
cytryny i podajemy, kiedy jest jeszcze ciepła.
***
Sekretem smaku sałatki z ciecierzycy
i marchewki są nasiona kopru włoskiego.
Ukryte we wrzecionowatych ziarenkach
wytrawne nuty pogłębiają orzechowy smak ciecierzycy, ich słodkawość wzmacnia miodowy
posmak podduszonej marchewki, a anyżowo-żywiczny aromat splata się z pieprzową
ostrością pietruszki, wzbogacając sałatkę o pobudzający apetyt, ziołowy akcent.
Smaku dopełniają trawiasta oliwa i
subtelna kwaskowatość cytryny, a powstałe bogactwo doznań zadaje poważny cios
kuchennej wszechobecności pieprzu i soli.
Jak zwykle w takich przypadkach
doskonałym dodatkiem okazuje się natomiast kawałeczek podpieczonej bagietki, która
dubluje chrupkość jędrnej marchewki i pozwala nacieszyć się pozostałymi
drobinami aromatyzowanej koprem włoskim oliwy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz