środa, 27 listopada 2013

MAKARON Z JARMUŻEM I INNE POŻYTKI Z PRZYMROZKÓW

Pozornie trudno jest mi cieszyć się z pierwszych przymrozków.

Kiedy jednak pomyślę o porannym widoku koronkowo oszronionych drzew i o orzeźwiających właściwościach zimnego powietrza, kwestia przymrozków przestaje być dla mnie tak jednoznacznie przygnębiająca.

A kiedy pomyślę o tym, jak minusowe temperatury wpływają na smak późnych jesiennych jabłek, i jak magicznie wywabiają gorycz z liści jarmużu, zaczynam się nawet z przymrozków cieszyć.

Lekko przemrożony, jedzony na surowo jarmuż smakuje najpierw jak bardzo ostra rukola, ale już po krótkiej chwili ujawnia przyjemną, szczawiową kwaskowatość splecioną z delikatną, trochę jakby kalarepkowatą słodyczą, a na końcu pozostawia wyrazisty, bardzo przyjemny trawiasty akcent.

Krótko obgotowany jarmuż smakuje bardzo podobnie do szpinaku i fenomenalnie łączy się z ostrymi przyprawami, orzechami i sezamem oraz naturalnymi wzmacniaczami smaku: suszonymi pomidorami, grzybami czy parmezanem. Bije przy tym jednak szpinak na głowę jędrnością gęsto fryzowanych listków.

Jarmuż zachwyca przy tym rzadko widywaną o tej porze roku soczystą, głęboką zielenią i skrytym w swoich liściach bogactwem witaminy C i K oraz wapnia i żelaza.


Jedyną wadą jarmużu jest jego dosyć ograniczona dostępność- można jednak na niego zapolować z powodzeniem nie tylko na weekendowych targach, ale i- coraz częściej- na swojskich bazarkach

A kiedy uda się kupić jarmuż i to taki wzorcowo przemrożony, kwestia obiadowego menu jest moim zdaniem przesądzona.

RAZOWE PENNE Z JARMUŻEM, PIECZARKAMI I ORZECHAMI WŁOSKIMI


(składniki na 2 porcje)

12 średniej wielkości liści jarmużu
garść orzechów włoskich
8 niewielkich białych pieczarek
5 dorodnych ząbków czosnku
1 wysuszona papryczka peperoncino
250 g razowego makaronu penne
olej rzepakowy (lub ryżowy albo inny o neutralnym zapachu)
świeżo mielona sól morska
świeżo mielony czarny pieprz

Pieczarki obieramy, kroimy (wraz z nóżkami) na cienkie plasterki, wrzucamy na bardzo rozgrzany olej i obsmażamy na złoto-brązowy kolor.

Orzechy prażymy na suchej patelni, a następnie rozdrabniamy na dosyć grube kawałki z pomocą moździerza lub blendera.

Makaron gotujemy al dente w osolonym, zaprawionym odrobiną oleju wrzątku.


Odcinamy liście jarmużu od łodyżek i kroimy na kilkucentymetrowej długości kawałki. Pokrojone liście obgotowujemy przez 2 minuty w niewielkiej ilości osolonego wrzątku i niezwłocznie odcedzamy.

Czosnek siekamy na dosyć drobne kawałki i szklimy na kilku łyżkach oleju rozgrzanych w dużej patelni o grubym dnie.


Gdy czosnek zaczyna pachnieć, dorzucamy na patelnię papryczkę, a następnie obgotowany jarmuż, większość podprażonych orzechów i obsmażone pieczarki.

Doprawiamy całość solą i pieprzem, podgrzewamy, mieszając, przez jeszcze 2-3 minuty, a następnie dorzucamy odcedzony makaron.


Podgrzewamy przez jeszcze 1 minutę i podajemy makaron gorący, obsypany resztą podprażonych orzechów.

***

Ostrość czosnku i papryczek, pogłębiona kawowymi nutami prażonych orzechów wytrawność makaronu i zaskakująca słodycz mocno wysmażonych pieczarek pozwalają docenić w pełni soczystą trawiastość jarmużu.


Przyrządzony według powyższej receptury makaron z jarmużem zachwyca też bogactwem faktur: jędrny jarmuż przeplata się równie wdzięcznie z chrupkimi orzechami i pieczarkami, co powleczonym delikatną, mączną mgiełką makaronem.

A kropkę nad i stawia zachwycający kontrast niemalże szmaragdowych liści jarmużu i złocisto-brązowych pieczarek.

1 komentarz: