Pozornie trudno jest mi cieszyć się
z pierwszych przymrozków.
Kiedy jednak pomyślę o porannym widoku
koronkowo oszronionych drzew i o orzeźwiających właściwościach zimnego powietrza,
kwestia przymrozków przestaje być dla mnie tak jednoznacznie przygnębiająca.
A kiedy pomyślę o tym, jak minusowe
temperatury wpływają na smak późnych jesiennych jabłek, i jak magicznie
wywabiają gorycz z liści jarmużu, zaczynam się nawet z przymrozków cieszyć.
Lekko przemrożony, jedzony na surowo
jarmuż smakuje najpierw jak bardzo ostra rukola, ale już po krótkiej chwili ujawnia
przyjemną, szczawiową kwaskowatość splecioną z delikatną, trochę jakby
kalarepkowatą słodyczą, a na końcu pozostawia wyrazisty, bardzo przyjemny
trawiasty akcent.
Krótko obgotowany jarmuż smakuje
bardzo podobnie do szpinaku i fenomenalnie łączy się z ostrymi przyprawami, orzechami i sezamem oraz naturalnymi wzmacniaczami smaku: suszonymi pomidorami, grzybami czy parmezanem. Bije przy tym jednak szpinak na głowę jędrnością gęsto
fryzowanych listków.
Jarmuż zachwyca przy tym rzadko
widywaną o tej porze roku soczystą, głęboką zielenią i skrytym w swoich liściach bogactwem witaminy C i K oraz wapnia i żelaza.
Jedyną wadą jarmużu jest jego dosyć
ograniczona dostępność- można jednak na niego zapolować z powodzeniem nie tylko
na weekendowych targach, ale i- coraz częściej- na swojskich bazarkach
A kiedy uda się kupić jarmuż i to
taki wzorcowo przemrożony, kwestia obiadowego menu jest moim zdaniem przesądzona.
RAZOWE PENNE Z JARMUŻEM, PIECZARKAMI
I ORZECHAMI WŁOSKIMI
(składniki na 2 porcje)
12 średniej wielkości liści jarmużu
garść orzechów włoskich
8 niewielkich białych pieczarek
5 dorodnych ząbków czosnku
1 wysuszona papryczka peperoncino
250 g razowego makaronu penne
olej rzepakowy (lub ryżowy albo
inny o neutralnym zapachu)
świeżo mielona sól morska
świeżo mielony czarny pieprz
Pieczarki obieramy, kroimy (wraz z
nóżkami) na cienkie plasterki, wrzucamy na bardzo rozgrzany olej i obsmażamy na
złoto-brązowy kolor.
Orzechy prażymy na suchej patelni, a
następnie rozdrabniamy na dosyć grube kawałki z pomocą moździerza lub blendera.
Makaron gotujemy al dente w
osolonym, zaprawionym odrobiną oleju wrzątku.
Odcinamy liście jarmużu od łodyżek i
kroimy na kilkucentymetrowej długości kawałki. Pokrojone liście obgotowujemy
przez 2 minuty w niewielkiej ilości osolonego wrzątku i niezwłocznie odcedzamy.
Czosnek siekamy na dosyć drobne
kawałki i szklimy na kilku łyżkach oleju rozgrzanych w dużej patelni o grubym
dnie.
Gdy czosnek zaczyna pachnieć,
dorzucamy na patelnię papryczkę, a następnie obgotowany jarmuż, większość podprażonych
orzechów i obsmażone pieczarki.
Doprawiamy całość solą i pieprzem,
podgrzewamy, mieszając, przez jeszcze 2-3 minuty, a następnie dorzucamy
odcedzony makaron.
Podgrzewamy przez jeszcze 1 minutę i
podajemy makaron gorący, obsypany resztą podprażonych orzechów.
***
Ostrość czosnku i papryczek, pogłębiona
kawowymi nutami prażonych orzechów wytrawność makaronu i zaskakująca słodycz
mocno wysmażonych pieczarek pozwalają docenić w pełni soczystą trawiastość
jarmużu.
Przyrządzony według powyższej receptury
makaron z jarmużem zachwyca też bogactwem faktur: jędrny jarmuż przeplata się
równie wdzięcznie z chrupkimi orzechami i pieczarkami, co powleczonym
delikatną, mączną mgiełką makaronem.
A kropkę nad i stawia zachwycający
kontrast niemalże szmaragdowych liści jarmużu i złocisto-brązowych pieczarek.
Wspaniałe !! <3
OdpowiedzUsuń