Ostatnią rzeczą, na
jaką miałam ochotę po intensywnym tygodniu, było wybranie się na zakupy w
momencie, gdy robią je tłumy wracających z pracy ludzi.
Stan zaopatrzenia
mojej kuchni przedstawiał się tymczasem rozpaczliwie- skończyła mi się nawet
oliwa z oliwek!
Na szczęście w sukurs
przyszły mi: puszka ciecierzycy, którą staram się zawsze mieć w domu, aby w
razie niespodziewanej wizyty móc szybko przygotować hummus i niespodziewany
urodzaj hodowanej przeze mnie na kuchennym parapecie mięty.
A brak oliwy z
oliwek, który skłonił mnie do użycia oleju sezamowego, okazał się niezmiernie
sprzyjającą smakowitości okolicznością :)
RAZOWE
PENNE Z CIECIERZYCĄ
(składniki na 2
porcje)
250 g razowego (najlepiej
orkiszowego) makaronu penne
200 g odsączonej z
zalewy, ugotowanej ciecierzycy
6 łyżek oleju sezamowego
3 ząbki czosnku
3 cm długości kawałek
świeżej, ostrej papryki (lub 2 wysuszone papryczki peperoncino)
listki z ½ pęczka
mięty
świeżo mielona sól
morska
opcjonalnie:
świeżo utarty na
grubej tarce, twardy ser pecorino (lub parmezan albo grana padano)
Makaron gotujemy al
dente w osolonym wrzątku.
Rozgrzewamy powoli
olej w patelni o grubym dnie postawionej na małym ogniu.
Czosnek obieramy, grubo
siekamy i wrzucamy na olej wraz z grubo posiekaną świeżą papryką (lub
pokruszonymi w palacach peperoncini).
Miętę szatkujemy
najdrobniej, jak się da (odkładając przy tym kilka listkow do dekoracji
talerzy).
Gdy czosnek się
zeszkli, dorzucamy na patelnię ciecierzycę i połowę mięty. Dusimy razem do
ugotowania makaronu.
Odcedzony makaron dorzucamy
na patelnię, mieszamy z ciecierzycą i resztą posiekanej świeżej mięty.
Makaron podajemy
udekorowany listkami mięty i obsypany świeżo tartym serem.
***
Użycie oleju
sezamowego wydobywa z ciecierzycy i razowego makaronu przyjemny orzechowy
aromat.
Sycąca mączność
potrawy przełamana jest nie tylko ostrością papryczki i czosnku, ale również
orzeźwiającą miętą, która w tym zestawieniu uwalnia przyjemną słodycz.
Połączenie smaków okazuje się tak idealnie zharmonizowane, że o ile w imię hedonizmu wybaczyć można sobie dodatek pecorino czy innego słodko-słonego sera, o tyle oprószanie potrawy solą okazuje się już zupełnie zbyteczne.
Błyskawicznie
przygotowane razowe penne z ciecierzycą jawi się jako najszczersza pochwała
weekendowego wypoczynku.
Nie sposób bowiem wyobrazić
sobie łatwiejszego w przygotowaniu posiłku, który dostarczałby tak
wyrafinowanych wrażeń smakowych i pozwolił na tak wczesne rozpoczęcie milej poobiedniej
drzemki, stanowiącej najmilszy możliwy wstęp do weekendowego relaksu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz