Trudno mi uwierzyć,
że zaczęłam dzień, wynosząc walizki pod obwieszone dojrzewającymi granatami
drzewko. I że było mi przyjemnie ciepło, choć była szósta rano, słońce dopiero
wstawało, a ja miałam na sobie szorty.
Trudno jest mi też
uwierzyć, że parę godzin później i ponad 2000 kilometrów od miejsca, w którym zaczęłam dzień, przeżyłam chwilę załamania, wynurzając się niechętnie z domu
deszczowym popołudniem po zakupy na późny obiad.
Byłam zła, że zakupy
mogę już zrobić tylko w supermarkecie. I byłam straszliwie niewyspana, bo
popołudniowa drzemka tylko mnie rozdrażniła, gdyż przepędziłam ją, myśląc, że
nie wiem, jak zabrać się za gotowanie, skoro w sercu i na podniebieniu wciąż
grają mi tylko niedostępne bądź nieadekwatne do aury apulijskie
miriady odmian sałaty, cykorii i endywii, i najlepsze na świecie,
rozkosznie świeże owoce morza.A później zobaczyłam na stoisku warzywnym stosik apetycznych dyń- pierwszych dla mnie w tym sezonie, mieniących się przepięknymi odcieniami pomarańczu i zieleni. I zapowiadających możliwość szybkiego wyczarowania słonecznego w kolorycie, przywracającego wiarę w piękno babiego lata obiadu.
RIGATONI
Z KREMOWYM SOSEM DYNIOWYM
(składniki na 4 porcje)
750 g miąższu dyni amazonki (ok. ¼ dużej dyni)
1 niewielka żółta
cebula
4 ząbki czosnku
1 papryczka
peperoncino
½ świeżo utartej gałki muszkatołowej
150 ml śmietany 18%
400 g makaronu
rigatoni
oliwa z oliwy
świeżo mielony czarny
pieprz i sól morska
świeżo utarty
pecorino (lub parmezan albo grana padano)
Dynię kroimy w grubą
kostkę i gotujemy pod przykryciem do miękkości w niewielkiej ilości osolonej
wody. (Wystarczy, aby woda minimalnie przykryła dyniową kostkę, zaś proces
gotowania zajmie nie więcej niż 15 minut.)
Drobno posiekaną
cebulę i czosnek podduszamy na oliwie. Gdy staną się szkliste, dodajemy
pokruszone peperoncino.
Rigatoni gotujemy al
dente w osolonym wrzątku.
Odcedzamy ugotowaną
dynię i miksujemy na gładką masę z podduszoną cebula i czosnkiem oraz śmietaną.
Doprawiamy sos świeżo utartą gałką muszkatołową oraz świeżo mielonym czarnym
pieprzem i solą. Jeżeli sos wydaje się nam zbyt gęsty, zaprawiamy go dodatkowo
odrobiną wody, w której gotuje się makaron. Gotowy sos trzymamy na małym ogniu,
tak, aby wszystkie smaki dobrze się przeniknęły, a sos pozostał przyjemnie
ciepły.
Mieszamy sos z
rigatoni i podajemy oprószone świeżo tartym serem.
***
Podduszona cebula i
kremowa śmietanka pogłębiają naturalną słodycz dyni, wzmocnioną przez
kontrastujące ostre przyprawy.
Dodatek ostrej
papryczki i gałki muszkatołowej oraz słodkiej śmietany może się wydawać oczywisty.
Dzięki swojej szlachetnej prostocie pozwala jednak nacieszyć się w pełni smakiem
dyni, jednocześnie rozgrzewa i koi.
Tym samym taki zestaw
dodatków wydaje mi się najwłaściwszy dla inauguracji dyniowego sezonu.
Zwłaszcza, że otulone
ciepłym, słonecznie pomarańczowo- żółtym w kolorze sosie rigatoni objawia urok jesieni i zaklina ją, aby była długa i
słoneczna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz