poniedziałek, 27 maja 2013

O OSZAŁAMIAJĄCYM DUECIE SZPARAGÓW I MASCARPONE

Zgodnie z wyznawaną przeze mnie zasadą celebrowania poniedziałkowych obiadów, która ułatwia start w nowy tydzień i umila ten niecieszący się najlepszą reputacją dzień, postanowiłam dziś przygotować szparagi (zdobyte skądinąd podczas weekendowej eskapady).

Dzięki ostatnim kilku tygodniom cieplejszej pogody, a przede wszystkim faktowi, że jeszcze wczoraj rosły sobie na małorolnej grządce, wreszcie znalazłam się w dyspozycji szparagów, które w równym stopniu zachęcają do ich natychmiastowego spożycia w akompaniamencie świeżo roztopionego masła, co mobilizują do przygotowania dań, zdolnych do wzbicia się na równie wysoki poziom doskonałości.

Szczęśliwym trafem w mojej lodówce znalazł się również mascarpone, który z racji na swoją aksamitną lekkość wydał mi się optymalną bazą dla sosu o równie ulotnym uroku, jak smak świeżo zerwanych szparagów w szczycie majowego sezonu.

PENNE ZE SZPARAGAMI W SOSIE CYTRYNOWYM Z ZIELONYM PIEPRZEM
(składniki na 2 porcje)
10 cienkich, młodych, zielonych szparagów
2 cukrowe cebule
40 g zielonego pieprzu z zalewy
3 łyżki drobno startej skórki cytrynowej
20 g masła
100 g mascarpone
3 łyżki śmietany 18%
250 g makaronu penne
świeżo mielona sól morska
ok. 50 g świeżo utartego parmezanu

Szparagi (z dbałości o strukturę i walory estetyczne dania wybierzmy jak najcieńsze i najbardziej zielone sztuki!) myjemy, odcinamy główki szparagów wraz z króciutkimi, szczytowymi fragmentami ogonków, a pozostałe łodygi kroimy na kawałki 3 cm długości.

Gotujemy łodygi szparagów w osolonym wrzątku przez ok. 18 minut, dorzucając na ostatnie 5 minut gotowania główki szparagów.

Makaron gotujemy al dente-  w osobnym garnku, we wrzącej i osolonej wodzie.

Cebule kroimy w drobniutką kosteczkę i szklimy na rozpuszczonym maśle. Odcedzamy pieprz z zalewy, tłuczemy lekko w moździerzu, tak, aby częściowo popękane ziarna łatwiej uwolniły aromat, i dorzucamy do lekko zeszklonej cebuli. Dusimy kolejne 2 minuty i dokładamy skórkę cytrynową (Pamiętajmy o solidnym wyszorowaniu i sparzeniu cytryny!). Po dokładnym wymieszaniu składników dodajemy po łyżce mascarpone i śmietanę, podgrzewając i ucierając do uzyskania gładkiej konsystencji. Doprawiamy sos świeżo mieloną solą morską (ilość odpowiadająca 1 niepełnej łyżeczce).

Odcedzamy szparagi, ugotowane łodyżki mieszamy z sosem.

Odcedzony makaron wykładamy na talerze, przykrywamy wymieszanym z łodygami szparagów sosem. Każdą z porcji obsypujemy grubo utartym parmezanem i dekorujemy ugotowanymi główkami szparagów.

***

Efekt niespełna półgodzinnej pracy przynosi powalające zestawienie: muślinowy, cudownie delikatny dzięki użyciu mascarpone sos współgra z maślanym smakiem szparagów, lekkie cytrynowe akcenty, przełamane subtelną, ledwie wyczuwalną słodyczą parmezanu i makaronu, ożywiają poszczególne kęsy, a kryjąca się w trzaskających w zębach ziarenkach pieprzu ostrość oczyszcza podniebienie i przygotowuje je na kolejne maślane akcenty.

Co ciekawe, idealnym uzupełnieniem okazuje się kieliszek krótkiego, ostrego, młodego sangiovese  z Emilii-Romanii – lekko owocowy aromat, ukryty w sercu posmak pieprzu i ledwie wyczuwalny, taninowy finisz dublują i wydobywają siłę warstwowego, maślano- cytrusowo- pikantnego charakteru dania. (Swoją drogą, to wino zdecydowanie warte wypróbowania w kolejnym rabarbarowym chutney i absolutny must have na nadchodzący letni sezon.)

Dzięki takim sensualnym atrakcjom poniedziałkowy wieczór staje się równie wyjątkowy jak sobotni, a w głębi serca, zupełnie niespodziewanie, pojawia się nostalgiczne pragnienie, aby trwał jak najdłużej… podobnie jak sezon na szparagi.

O ile jednak nie mamy wpływu na kalendarz, o tyle możemy pocieszyć się, że nawet kiedy zakończy się triumfalny szparagowy marsz, będziemy mogli cieszyć się urokami powyższego przepisu, zmodyfikowanego z użyciem „zimowego szparaga” vel wężymorda (o ileż to bardziej charakterna nazwa niż przedelikacona „scorzonera”!) i nieco ostrzejszą (np. wzmocnioną na etapie duszenia czosnkiem i gałką muszkatołową) wersją sosu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz