Trwające ostatnie dwa dni deszczowe chłody nie popsuły mi humoru ani
nawet nie skłoniły do nerwowego sprawdzania w kalendarzu, czy zamiast lipca nie
zaczął się listopad.
Pogodę ducha zapewniły mi kolejne
talerze zaprawionego jasną pastą miso i różnokolorowymi wczesnoletnimi
warzywami bulionu.
Wybór jasnej pasty nad ciemną jest
dla mnie dosyć nietypowy – co do zasady wolę ciemne miso, dłużej fermentowane,
intensywnie białkowe, mocno słone i masywnie słodkie, prawie jak solony karmel.
Wybór jasnego miso, oznacza w moim
wydaniu jedno: będzie towarzyszyć ono wczesnoletnim warzywom, odróżniającym się
mgiełkowym smakiem od tych dojrzałych, późnoletnich.
A skoro tak, to NA PEWNO zaczyna się lato.
I może nawet uda się na trwałe przywołać
słońce, serwując sobie prawdziwie letnie miso- obowiązkowo w letniej
temperaturze, z nieodzownymi glonami wakame, ale i sezonowymi dodatkami
ugotowanymi w bulionie z młodej włoszczyzny.
WEGAŃSKIE MISO
Z LETNIMI WARZYWAMI
(składniki na 6 porcji)
1½
l bulionu warzywnego*
4 łyżki suszonych glonów wakame
3 łyżki jasnej pasty miso
2 łyżki sosu sojowego
3 młode marchewki
1 kalarepka
1 młody por
2 dorodne białe pieczarki
100 g młodego zielonego groszku
100 g makaronu vermicelli
Do podania 1 porcji:
½ łyżki sezamu, podprażonego na
suchej patelni
½ łyżki drobno pokrojonego
szczypiorku
* do ugotowania bulionu, stanowiącego
bazę mojej letniej miso użyłam po 3 drobne młode marchewki i pietruszki, 1
sporej cebuli cukrowej i po 1 dorodnym młodym porze i selerze- dzięki temu
bulion uzyskał intensywny, białkowy aromat i przyjemnie ostrawy smak; bulion
doprawiłam chlustem trawiastej oliwy, kilkoma ziarnami ziela angielskiego i
listkami laurowymi, a ilość soli, z uwagi na późniejsze użycie sosu sojowego, zredukowałam do 1 łyżeczki
Wakame zalewamy wrzątkiem,
przykrywamy, odstawiamy na 20 minut, dokładnie odsączamy, raz jeszcze zalewamy
wrzątkiem i moczymy przez kolejne 20 minut.
W tym czasie przygotowujemy warzywa:
obrane marchewki i kalarepki kroimy w cienkie słupki, oczyszczone pieczarki – w plasterki, zaś dokładnie opłukanego pora- w poprzek na
pół, a następnie wzdłuż na cienkie paski.
Makaron sojowy zalewamy wrzątkiem,
trzymamy pod przykryciem przez kilka minut, a następnie dokładnie odsączamy i
mieszamy w misce z zimną wodą- pozwoli to zachować makaronowi jędrność i
sypkość.
Odsączone po raz drugi glony
zalewamy gorącym, przecedzonym przez gęste sito bulionem, zaprawiamy całość
sosem sojowym i gotujemy pod przykryciem przez 20 minut.
Na 10 minut przed końcem gotowania
dokładamy marchewkę, kalarepkę i pieczarki, zaś na ostatnie 3 minuty – groszek
oraz pora.
Bulion z ugotowanymi al dente
warzywami ściągamy z ognia i odkrywamy na kilka minut, tak, aby zupa przestała
intensywnie parować.
Kiedy zupa nieco przestygnie,
dodajemy do niej po łyżce miso i bardzo dokładnie mieszamy.
Letnie miso podajemy z odsączonym i
podzielonym na porcje makaronem sojowym, oprószając każdą z porcji
szczypiorkiem i sezamem.
***
Letnie miso możemy tuż przed
podaniem bardzo powoli podgrzać do preferowanej temperatury, uważając, aby nie
zagotować zupy.
Jeżeli zagapimy się i zagotujemy
zupę, miso straci swoje odżywcze wartości i obezwładniający, choć subtelny
aromat.
W każdym innym wypadku- nawet przy
kilkakrotnym ostrożnym podgrzaniu- cieszyć będziemy się doskonałym połączeniem
delikatnego, słono-słodkawego smaku zaprawionego miso bulionu i chrupkością
młodych warzyw.
I choć z pewnością przy każdym
roztropnym podgrzaniu zachwyci połączenie słodyczy marchewki i groszku,
delikatnej ostrości pora i kalarepki oraz wytrawnej pieczarkowej nuty, warto, w
miarę rozwoju lata, wzbogacić albo zmodyfikować recepturę letniego miso za
pomocą młodych cukinii, patisonów czy fasolki szparagowej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz