wtorek, 1 lipca 2014

MISO Z MŁODYMI WARZYWAMI, CZYLI ESENCJA WCZESNEGO LATA

Trwające ostatnie dwa dni  deszczowe chłody nie popsuły mi humoru ani nawet nie skłoniły do nerwowego sprawdzania w kalendarzu, czy zamiast lipca nie zaczął się listopad.
Pogodę ducha zapewniły mi kolejne talerze zaprawionego jasną pastą miso i różnokolorowymi wczesnoletnimi warzywami bulionu.

Wybór jasnej pasty nad ciemną jest dla mnie dosyć nietypowy – co do zasady wolę ciemne miso, dłużej fermentowane, intensywnie białkowe, mocno słone i masywnie słodkie, prawie jak solony karmel.
Wybór jasnego miso, oznacza w moim wydaniu jedno: będzie towarzyszyć ono wczesnoletnim warzywom, odróżniającym się mgiełkowym smakiem od tych dojrzałych, późnoletnich.

A skoro tak, to NA PEWNO zaczyna się lato.

I może nawet uda się na trwałe przywołać słońce, serwując sobie prawdziwie letnie miso- obowiązkowo w letniej temperaturze, z nieodzownymi glonami wakame, ale i sezonowymi dodatkami ugotowanymi w bulionie z młodej włoszczyzny.

WEGAŃSKIE MISO Z LETNIMI WARZYWAMI

(składniki na 6 porcji)

1½  l bulionu warzywnego*
4 łyżki suszonych glonów wakame
3 łyżki jasnej pasty miso
2 łyżki sosu sojowego
3 młode marchewki
1 kalarepka
1 młody por
2 dorodne białe pieczarki
100 g młodego zielonego groszku
100 g makaronu vermicelli
Do podania 1 porcji:
½ łyżki sezamu, podprażonego na suchej patelni
½ łyżki drobno pokrojonego szczypiorku

* do ugotowania bulionu, stanowiącego bazę mojej letniej miso użyłam po 3 drobne młode marchewki i pietruszki, 1 sporej cebuli cukrowej i po 1 dorodnym młodym porze i selerze- dzięki temu bulion uzyskał intensywny, białkowy aromat i przyjemnie ostrawy smak; bulion doprawiłam chlustem trawiastej oliwy, kilkoma ziarnami ziela angielskiego i listkami laurowymi, a ilość soli, z uwagi na późniejsze użycie sosu sojowego, zredukowałam do 1 łyżeczki

Wakame zalewamy wrzątkiem, przykrywamy, odstawiamy na 20 minut, dokładnie odsączamy, raz jeszcze zalewamy wrzątkiem i moczymy przez kolejne 20 minut.
W tym czasie przygotowujemy warzywa: obrane marchewki i kalarepki kroimy w cienkie słupki, oczyszczone pieczarki – w plasterki, zaś dokładnie opłukanego pora- w poprzek na pół, a następnie wzdłuż na cienkie paski.
Makaron sojowy zalewamy wrzątkiem, trzymamy pod przykryciem przez kilka minut, a następnie dokładnie odsączamy i mieszamy w misce z zimną wodą- pozwoli to zachować makaronowi jędrność i sypkość.

Odsączone po raz drugi glony zalewamy gorącym, przecedzonym przez gęste sito bulionem, zaprawiamy całość sosem sojowym i gotujemy pod przykryciem przez 20 minut.

Na 10 minut przed końcem gotowania dokładamy marchewkę, kalarepkę i pieczarki, zaś na ostatnie 3 minuty – groszek oraz pora.
Bulion z ugotowanymi al dente warzywami ściągamy z ognia i odkrywamy na kilka minut, tak, aby zupa przestała intensywnie parować.
Kiedy zupa nieco przestygnie, dodajemy do niej po łyżce miso i bardzo dokładnie mieszamy.

Letnie miso podajemy z odsączonym i podzielonym na porcje makaronem sojowym, oprószając każdą z porcji szczypiorkiem i sezamem.

***

Letnie miso możemy tuż przed podaniem bardzo powoli podgrzać do preferowanej temperatury, uważając, aby nie zagotować zupy.

Jeżeli zagapimy się i zagotujemy zupę, miso straci swoje odżywcze wartości i obezwładniający, choć subtelny aromat.

W każdym innym wypadku- nawet przy kilkakrotnym ostrożnym podgrzaniu- cieszyć będziemy się doskonałym połączeniem delikatnego, słono-słodkawego smaku zaprawionego miso bulionu i chrupkością młodych warzyw.


I choć z pewnością przy każdym roztropnym podgrzaniu zachwyci połączenie słodyczy marchewki i groszku, delikatnej ostrości pora i kalarepki oraz wytrawnej pieczarkowej nuty, warto, w miarę rozwoju lata, wzbogacić albo zmodyfikować recepturę letniego miso za pomocą młodych cukinii, patisonów czy fasolki szparagowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz